Powiedział, że nie lubi żeberek, więc go zabiła. Koszmar na Pomorzu
Do tragedii doszło w jednym z mieszkań na Pomorzu podczas przygotowywania kolacji. Mężczyzna miał powiedzieć, że "nie lubi żeberek", za co został pchnięty przez partnerkę nożem kuchennym w okolice serca. Kobiecie grozi od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Ze wstępnych ustaleń policyjnych wynika, że dramatyczne w skutkach zdarzenie miało miejsce 23 października w mieszkaniu przy ulicy Koszalińskiej w Sławnie. 42-letnia konkubina przygotowywała żeberka na obiad, gdy 39-letni mężczyzna powiedział jej, że nie lubi żeberek. W odpowiedzi kobieta ugodziła go nożem w okolice serca. O sprawie jako pierwszy napisał "Głos Pomorza24".
Mord w Sławnie. "Nie lubię żeberek"
Według ustaleń prokuratury policję wezwał sąsiad, który wybrał się w odwiedziny do 39-latka. Mężczyzna opisał, że 39-latek nie rusza się oraz, że ma ranę w okolicy serca. Na miejsce przyjechała policja i lekarz, który stwierdził zgon. Noż kuchenny, którym zadano śmiertelny cios, został zabezpieczony przez policję.
Kobieta została zatrzymana przez policjantów, ale odmówiła poddaniu się sprawdzeniem alkomatem, więc pobrano jej krew do badań. Później doprowadzono ją do Prokuratury Rejonowej w Sławnie.
Śmierć 18-latki w Kamieniu Pomorskim. Bezkompromisowy głos z obozu Ziobry
- Pani usłyszała zarzut działania z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia 39-latka. Zapytana o okoliczności zdarzenia, powiedziała tylko, że konkubent stwierdził, że nie lubi żeberek, które ona przygotowywała. Finał tego był tragiczny — powiedział Jarosław Płachta, prokurator rejonowy ze Sławna w rozmowie z portalem "Głos Pomorza24".
Morderstwo w Sławnie. Co dalej?
Prokuratura zapowiedziała kolejne czynności w związku z morderstwem. Jedną z nich będzie powołanie biegłego psychiatra, który wypowie się, czy 42-latka w chwili ugodzenia nożem była poczytalna. Całościowa ocena sprawy oraz podjęcie dalszych decyzji będzie miało miejsce, gdy zakończą się wszystkie czynności śledcze.
Decyzją Sądu Rejonowego w Sławnie podejrzana została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Źródło: Głos Pomorza24.