Afera z zaręczynami. "Myślał, że skoro jest blisko Kaczyńskiego..."
Szef młodzieżówki Prawa i Sprawiedliwości Michał Moskal, który zasłynął zaręczynami w kopalni węgla Bogdanka, wciąż pozostaje na celowniku mediów. - Afera z zaręczynami mu na pewno nie pomoże, ale też go nie zatopi - twierdzi jeden z polityków PiS.
17.01.2023 | aktual.: 17.01.2023 18:55
"Gazeta Wyborcza" przeanalizowała karierę szefa młodzieżówki PiS Michała Moskala. Dziennikarze zwrócili uwagę na stanowiska, które pełnił - od przewodniczącego zarządu krajowego Niezależnego Zrzeszenia Studentów, przez szefowanie Forum Młodych PiS, aż po posadę asystenta sekretarzy stanu w dwóch ministerstwach (resorcie obrony i MSWiA) oraz współpracę z Jarosławem Kaczyńskim.
Dziennikarze przypomnieli też kulisy głośnej uroczystości w kopalni węgla Bogdanka i rozmawiali z politykami partii rządzącej o przyszłości Michała Moskala. Jeden z rozmówców wprost wskazał, że szef młodzieżówki PiS wciąż buduje swoją rozpoznawalność na rodzimej Lubelszczyźnie i głośna wpadka nie wyhamuje jego kariery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pewnie pomyślał, że skoro jest blisko Kaczyńskiego, ma władzę, nawet kandydat na prezesa wielkiej kopalni mu nadskakuje, to może wszystko. Właśnie teraz się przekonał, że wszystkiego nie może. Afera z zaręczynami mu na pewno nie pomoże, ale też nie zatopi - przyznał w rozmowie z "Wyborczą" wpływowy polityk PiS w tym regionie.
Zaręczyny pod ziemią
O Michale Moskalu zrobiło się głośno, gdy wyszło na jaw, że pod koniec ubiegłego roku zaręczył się 960 metrów pod ziemią w szybie kopalni. Przy okazji uroczystości miało dojść do naruszeniu standardów bezpieczeństwa.
Według rzecznika kopalni Marcinka Kujawiaka podczas wizyt w kopalni "ciągłość pracy ruchu zakładu górniczego jest zachowana". Górnicy, do których dotarła "Wyborcza", twierdzą jednak, że w dniu wizyty Moskala tak nie było, gdyż kombajn wydobywczy emituje ogromny hałas, a jego praca musiała zostać wstrzymana na dłuższy czas także z powodu dużej ilości pyłu, który towarzyszy jego działaniu.
Czytaj też:
Źródło: "Gazeta Wyborcza", WP Wiadomości