Pekin wściekły. "Zastanówcie się nad swoim zachowaniem"

Uczestnicy Szczytu G7 w Hiroszimie zobowiązali się do wprowadzenia nowych sankcji wymierzonych w Rosję i mówili jednym głosem o rosnących obawach dotyczących Chin. To spowodowało, że Moskwa i Pekin skrytykowały przywódców państw uczestniczących w spotkaniu, a chińskie MSZ oskarżyło ich o "utrudnienie międzynarodowego pokoju".

Szczyt przywódców G7 w Hiroszimie
Szczyt przywódców G7 w Hiroszimie
Źródło zdjęć: © EPA, PAP

Jednym z głównych tematów poruszanych podczas szczytu był brutalny atak Rosji na Ukrainę. Rozmowy dotyczyły również stosunków z Chinami. "Państwa członkowskie G7 przedstawiły, jak dotąd najbardziej szczegółowe, wspólne stanowisko wobec Pekinu" - zauważa CNN.

W wydanym w sobotę komunikacie podkreślono potrzebę współpracy z drugą co do wielkości gospodarką świata, ale także przeciwdziałania jej "złośliwym praktykom" i "przymusowi", donosi amerykańska stacja.

Uczestnicy szczytu zobowiązali się również do dalszego dławienia możliwości finansowych Rosji poprzez wprowadzenie dalszych sankcji.

Na płynące z Hiroszimy doniesienia Pekin zareagował oburzeniem i złością, podobnie z resztą jak Moskwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosja i Chiny atakują przywódców G7

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow potępił w sobotę grupę G7 za oddawanie się "własnej wielkości" z programem, który ma na celu "odstraszenie" Moskwy i Pekinu.

Chińskie MSZ oskarżyło uczestników spotkania w Hiroszimie o "utrudnianie międzynarodowego pokoju" i stwierdziło, że grupa musi "zastanowić się nad swoim zachowaniem i zmienić kurs".

Ponadto Pekin wystosował "poważne démarche" do Japonii i "innych stron" w związku z ich decyzją o "oczernianiu i atakowaniu" Państwa Środka. Chiny wezwały także członków G7, aby "nie stała się wspólnikiem" amerykańskiego "przymusu gospodarczego" - donosi CNN.

- Społeczność międzynarodowa nie akceptuje i nie zaakceptuje zachodnich zasad zdominowanych przez G7, które dążą do podziału świata w oparciu o ideologie i wartości – napisało w oświadczeniu chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Wybrane dla Ciebie