Przełom ws. Kamińskiego? Mamy stanowisko PiS po informacji PKW

PiS nie chce dopuścić do tego, by którykolwiek z kandydatów PiS miał obejmować mandat poselski po Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku. Chyba że obaj politycy dostaną się do Parlamentu Europejskiego. - Monika Pawłowska nie powinna do tego czasu przyjmować mandatu - przekonuje nas polityk z władz PiS. Niektórzy twierdzą, że posłanka chce wrócić do Sejmu.

Pawłowska za Kamińskiego? PiS przekonuje: nie ma mowy
Pawłowska za Kamińskiego? PiS przekonuje: nie ma mowy
Źródło zdjęć: © East News
Michał Wróblewski

Państwowa Komisja Wyborcza przedstawiła listę kandydatów, którzy mogą przejąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. PKW podkreśliła, że nie przesądza, czy doszło do wygaszenia mandatu byłego ministra i nadzorcy służb specjalnych.

W piśmie do Szymona Hołowni PKW stwierdziła, że wnioski marszałka Sejmu w sprawie przekazania listy kandydatów, którzy mogliby przejąć mandaty Kamińskiego i Wąsika, były "przedwczesne".

"W tym czasie nie zaczął nawet biec termin do wniesienia odwołania od postanowień marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu, albowiem nie doręczono tych postanowień posłom" - napisano.

Przypomniano, że w sprawie wygaśnięcia mandatu Kamińskiego decyzję marszałka odrzuciła Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Innego zdania była jednak Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, która nie uwzględniła odwołania Kamińskiego.

Czy informację przekazaną przez PKW należy uznać za przełomową? PiS jest w tej sprawie nieprzejednane. Jak wynika z naszych informacji, formacja Jarosława Kaczyńskiego nadal przekonuje, że Kamiński i Wąsik są posłami i mają prawo brać udział w posiedzeniach Sejmu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Postanowienie PKW potwierdza, że działania marszałka Hołowni były całkowicie bezprawne. Nie doszło do skutecznego wygaszenia mandatów. Pan Kamiński jest nadal posłem nie tylko ułaskawionym, ale takim, wobec którego zapadło orzeczenie Sądu Najwyższego, potwierdzające jego mandat i bezprawność działań marszałka Sejmu - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik PiS Rafał Bochenek.

Jak poinformowała PKW, "orzeczenia Sądu Najwyższego są ze sobą zasadniczo sprzeczne, a przyjęcie któregokolwiek z nich za jedynie obowiązujące w sprawie implikuje odmienną sytuację dla odwołującego się posła i jednocześnie dla czynności podejmowanych w sprawie przez samego pana marszałka, w tym dla istnienia lub nieistnienia podstaw faktycznych i prawnych do zawiadamiania przez pana marszałka kolejnego kandydata z tej samej listy kandydatów, który otrzymał kolejno największą liczbę głosów, o przysługującym mu pierwszeństwie do mandatu posła".

Pawłowska z nieformalnym zakazem od PiS

PKW wzięła pod uwagę, że decyzja w sprawie Kamińskiego została opublikowana w Monitorze Polskim. Komisja podkreśliła, że "nie przesądza", czy faktycznie doszło do wygaszenia mandatu polityka PiS, a jedynie przesyła listę kandydatów, którzy mogliby go przejąć.

Na liście znaleźli się Monika Pawłowska (otrzymała 10 789 głosów), Beata Strzałka (8844 głosy) i Ryszard Madziar (8817 głosów). PKW zaznacza, że to jedynie "informacja" i nie zamierza zajmować stanowiska w sporze politycznym i prawnym.

"Państwowa Komisja Wyborcza jako apolityczny najwyższy organ wyborczy zobowiązana jest do zachowania neutralności w sporach politycznych. Komisja apeluje do wszystkich uczestników życia publicznego o uszanowanie jej powyższego statusu" - podkreślono.

Jak ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska, PiS nie chce dopuścić, by którakolwiek z wymienionych wyżej osób obejmowała mandat poselski po Kamińskim.

W kuluarach sejmowych usłyszeliśmy, że taką informację - która jest wręcz żądaniem ze strony PiS - otrzymała już Pawłowska, była posłanka klubu parlamentarnego PiS (w przeszłości działaczka Lewicy). Ona sama może kandydować w wyborach samorządowych - usłyszeliśmy. Taką propozycję miał złożyć jej Jarosław Kaczyński.

Pawłowska nie odebrała telefonu od dziennikarza WP. Nie wiadomo więc, czy chce zostać radną sejmiku na Lubelszczyźnie.

Sprawa wróci przy okazji wyborów do PE

Jak słyszymy, temat wróci najpóźniej przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zarówno Kamiński, jak i Wąsik mają być w nich kandydatami PiS.

Jeśli dostaną się do PE, ich miejsca w Sejmie mają zająć kolejni kandydaci PiS z list wyborczych. Wtedy temat zostanie uznany za zamknięty. Do tego czasu PiS chce, by ławy poselskie Kamińskiego i Wąsika były puste.

Przypomnijmy, że były szef CBA i jego zastępca zostali skazani na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie było prawomocne. Później zostali ułaskawieni przez prezydenta.

Politycy w związku z wyrokiem tracą mandaty poselskie. Kamińskiego w Sejmie powinna zastąpić posłanka Pawłowska, która przeszła z Lewicy do PiS i dla wielu stała się symbolem koniunkturalizmu w polityce.

- Wystąpię najpewniej w dniu jutrzejszym z pismem do Moniki Pawłowskiej z pytaniem, czy korzysta ze swojego prawa pierwszeństwa w objęciu mandatu po panu byłym pośle Mariuszu Kamińskim - powiedział w czwartek marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Podkreślił, że Pawłowska ma siedem dni na odpowiedź. - Jeżeli będzie pozytywna, to będziemy dalej procedować. Jeżeli będzie negatywna, to będziemy wysyłać korespondencję do kolejnej osoby z listy przekazanej przez PKW tak, żeby wszystko było zgodnie z prawem i nie budziło żadnych wątpliwości - mówił marszałek Sejmu.

Monika Pawłowska była członkinią SLD, a następnie trafiła do Wiosny Roberta Biedronia. W 2019 roku dostała się do Sejmu z list Lewicy. W 2021 roku wystąpiła z Lewicy i przeszła do Porozumienia. Kilka miesięcy później przeszła do klubu Prawa i Sprawiedliwości. W 2023 roku startowała z list PiS do Sejmu, jednak nie zdobyła mandatu.

Pawłowska startowała z list PiS w wyborach do Sejmu z czwartego miejsca na liście w okręgu wyborczym nr 7. Osiągnęła jednak dopiero ósmy wynik na liście, a posłów tej partii z okręgu chełmskiego dostało się do Sejmu siedmiu. Jest zatem kolejna po Kamińskim do objęcia mandatu.

Posłanka nie cieszy się wielką sympatią w PiS. To jednak Kaczyński osobiście decydował o tym, kto będzie kandydatem z list PiS w wyborach.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2231)