Patryk Jaki o politykach: niektórzy nie znają prawa
Patryk Jaki uważa, że powoływanie komisji śledczej ws. Mariana Banasia to fatalny pomysł. Zarzuca opozycji niechęć rozwiązania problemu. Jednocześnie twierdzi, że "niektórzy politycy nie znają prawa" w tym zakresie.
Afera Mariana Banasie ciągnie się i ciągnie, że końca nie widać. Szef NIK poddać się nie chce i nie rezygnuje. Patryk Jaki w rozmowie z "Faktem" przyznał, że PiS wyczerpał już wszystkie możliwości jako partia, by nakłonić Banasia do podania się do dymisji.
Zapytany, czy istnieją możliwości prawne usunięcia prezesa NIK ze stanowiska, stwierdził, że "konstytucyjne, ale do ich wprowadzenia potrzebna byłaby zgoda opozycji. Jednak jej politycy wolą 'grillować PiS' niż rozwiązywać problemy państwa".
Opozycja chciałaby, by ws. Banasie powołać komisję śledczą. "Dzisiejsza opozycja skompromitowała się w tym zakresie, gdy była u władzy. Po rządach PiS powstało chyba osiem komisji śledczych. Pamiętacie z jakimi efektami? To była groteska" - stwierdził Jaki.
Stwierdził jednocześnie, że "najwyraźniej niektórzy politycy nie znają prawa", mówiąc postawieniu Banasia przed Trybunalem Stanu. Tłumaczy jednocześnie, że "można mówić tylko o ewentualnych naruszeniach przepisów w czasie pełnienia funkcji prezesa NIK, a te o które Marian Banaś jest oskarżany dotyczą okresu kiedy był wiceministrem i wcześniejszych lat. A wiceminister nie może odpowiadać przed Trybunałem Stanu".
Afera Mariana Banasia. Prezes NIK zaprzecza
Przypomnijmy: o Marianie Banasiu zrobiło się głośno po emisji reportażu "Superwizjera" na antenie TVN24. Dziennikarze ujawnili, że w krakowskiej kamienicy należącej do szefa NIK znajduje się "hotel na godziny" kierowany przez osoby z krakowskiego półświatka. Wątpliwości budziło również jego oświadczenie majątkowe, które było sprawdzane przez CBA.
Sam Banaś od początku zaprzecza wszystkim doniesieniom. Po krótki urlopie, wrócił do pracy w Najwyższej Izbie Kontroli. Podawać się do dymisji nie zamierza. "Wszystkie moje nieruchomości nabyłem na podstawie aktów notarialnych w sposób uczciwy i zgodny z prawem, w tym kamienicę, która stała się powodem ataku na mnie" - zapewniał w oświadczeniu prezes Banaś.
Kontrola CBA zakończyła się 16 października. Mimo kontrowersji wokół byłego ministra finansów i sugestii, by podał się do dymisji, Banaś sprawuje funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Został zgłoszony przez PiS i wybrany głosami polityków tej partii.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl