Patryk Jaki "nie wyklucza" kandydowania do PE. Mówi też o "największym błędzie" z kampanii
- Nauczyła mnie tego, żeby widzieć w szerszej perspektywie - powiedział Patryk Jaki, zapytany o lekcję wyciągniętą ze swojej porażki wyborczej. Dodał też, że na razie pozostanie na czele komisji weryfikacyjnej i nie wyklucza startu do Parlamentu Europejskiego.
25.10.2018 | aktual.: 29.03.2022 13:41
- Oczywiście nie płakałem, bo mam też powody do zadowolenia - uznał Patryk Jaki, komentując w Polsat News swoją przegraną w Warszawie. Jak zaznaczył, w wyborach na prezydenta miał wynik "najlepszy, jaki uzyskał kandydat PiS od 2006 r." w Warszawie.
- Mój wynik jest lepszy od wyniku Andrzeja Dudy w I turze - powiedział. I dodał, że jego zdaniem spot z uchodźcami nie zaszkodził PiS-owi. Wicepremier Jarosław Gowin przyznał, że "wstydził się", gdy go zobaczył. - Ja się nie wstydziłem, ja się wcale nie wstydziłem - powiedział Jaki i uznał, że jest "twardy ws. uchodźców".
- Jest pewien błąd, który popełniłem - przyznał, mając na myśli swoją kampanię. - Zmęczenie było potężne i to był błąd największy - powiedział i uznał, że w trakcie debaty wyborczej był zbyt wyczerpiany.
Prowadzacy program zapytał, czego wiceministra sprawiedliwości nauczyła "porażka". - Nauczyła mnie tego, żeby widzieć w szerszej perspektywie - powiedział. Skomentował również słowa Rafała Trzaskowskiego, który stwierdził, że "nie ceni" Patryka Jakiego. - Po prezydencie elekcie się tego spodziewałem. Życzę mu powodzenia, zawsze może na mnie liczyć - zapewnił.
Zobacz także
Podkreślił, że nie chce rezygnować z działań w komisji weryfikacyjnej, zostanie na jej czele i chce "zaproponować coś nowego". - Komisja weryfikacyjna na pewno zakończy swoje prace, ale na pewno jeszcze nie teraz. Ma działać do końca kadencji parlamentu - uznał.
- Nie wykluczam takiej możliwości - powiedział, pytany o swój ewentualny udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl