Ostro o programie Pospieszalskiego: to jest haniebne
- To jest rzecz haniebna. Nie można na to pozwolić. To jest ponury żart historii, że coś takiego jest możliwie i to w wolnej Polsce. To smutne - powiedział Grzegorz Schetyna w programie "Gość Radia ZET" o materiałach na temat Bronisława Geremka, wyemitowanych w programie Jana Pospieszalskiego. Sprawę komentował także także senator i dawny opozycjonista Andrzej Celiński. - W normalnym kraju Pospieszalski zostałby zawieszony. Nie rozpowiadałby bzdur - powiedział w Poranku TOK FM.
Czyta także: Protestują przeciwko szkalowaniu prof. Geremka w TVP
W programie "Jan Pospieszalski. Bliżej" pokazano dokument, który miał dowodzić, że Bronisław Geremek zdradził "Solidarność" w 1981roku. Autorem dokumentu jest reżyser Grzegorz Braun.
Senator i dawny opozycjonista Andrzej Celiński pytany o tę sprawę stwierdził, że "w normalnym kraju Pospieszalski zostałby zawieszony". - Prezes telewizji w normalnym kraju po tym, co się stało u Pospieszalskiego, zrobiłby konferencję prasową o godz. 10 następnego dnia, zawiesił tego faceta w jego funkcjach i wszczął procedury, które by mu uniemożliwiły mówienie bzdur - komentował Celiński w TOK FM.
Senator przypomniał także, że Geremek został uhonorowany przez władze Orderem Orła Białego. - Jak orzeł biały dla nich nic nie znaczy, to niech się zastanowią, jakie mają podejście do własnego państwa - powiedział Celiński. Nie chcę karnej odpowiedzialności, ale wymagam, aby tam, gdzie mamy do czynienia z pieniędzmi podatnika, urzędnicy nie dopuszczali do takich skandali - podkreślił.
: A gościem Radia ZET jest Grzegorz Schetyna, szef sejmowej komisji sprawiedliwości, przepraszam sejmowej komisji spraw zagranicznych, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Czy według pana posła to jest sprawiedliwe, że gen. Jaruzelski nie został ukarany przez te ostatnie 20 lat. : Osądzony, lepiej powiedzieć. : Osądzony. : Bo to sąd decyduje o karze. Natomiast no na pewno, bo to jest kwestia roku 70., dramatycznych wydarzeń grudnia i ofiar decyzji też wtedy gen. Jaruzelskiego, też ta sprawa nie miała swojego końca, podobnie jak sprawa 13 grudnia i wprowadzenia stanu wojennego. : Ale powinien być osądzony według pana, czy nie. : Powinien stanąć przed sądem, bo ta sprawa nie została zakończona. Zakończył ją politycznie Okrągły Stół i potem te rzeczy, które miały miejsce później. Natomiast sprawa decyzji, podejmowania decyzji, winy wreszcie za wprowadzenie stanu wojennego, okoliczności wprowadzenia stanu wojennego, to nigdy do końca nie zostało wyjaśnione, a powinno. :
Czy według pana powinna być uchwała sejmowa dotycząca 13 grudnia, taką uchwałę chce Prawo i Sprawiedliwość. : To rozmowa, tych uchwał było wiele w sejmie i wielokrotnie czciliśmy pamięć stanu wojennego. Jeżeli potrzebna, to kwestia debaty, zawsze prezydium sejmu, marszałek z wicemarszałkami podejmuje taką decyzję po konsultacji z klubami. : Ale pan, Grzegorz Schetyna, chciałby takiej uchwały czy nie? : Nie wiem co ona miałaby przynieść. Jeżeli miałaby decydować, czy wpływać na rzeczywistość to być może warto o tym porozmawiać, jeżeli miałaby być okolicznościową warto to zrobić, bo jest okrągła rocznica, zawsze warto przypominać tę datę jako taki czas polskiej tragedii. : Dziś wielka manifestacja, manifestacja niepodległości, manifestacja sprzeciwu w sprawie stanu wojennego, manifestacja sprzeciwu wobec Radosława Sikorskiego i manifestacja o katastrofie smoleńskiej. : No tak, to jest wykorzystanie symboli, wykorzystanie daty, tragicznej daty w polskiej historii do takich, do spraw bieżących, bieżącego
konfliktu politycznego, różnic politycznych, to zawsze jest źle, jeżeli wykorzystuje się pamięć, historię i robi się to w taki, tak specyficzny sposób, jak robi to Prawo i Sprawiedliwość to zawsze będę to źle oceniał. I tak to trzeba uznać. I tę demonstrację, oczywiście wolno demonstrować i wolno gromadzić się i mieć swoje przekonania, ale wykorzystywanie do tego daty, która jest datą wspólną naszej historii, nas wszystkich Polaków, którzy pamiętają tamte czasy i też następnych pokoleń, wykorzystywanie do bieżącej polityki jest po prostu czymś nieprzyzwoitym. : 13 grudnia kojarzy się Prawu i Sprawiedliwości też z tym, że decyzje, które podjął rząd w Brukseli są odebraniem kawałka suwerenności. : No tak, ale to jest absurdalne. Wtedy naród, społeczeństwo było przeciwko komunistycznej władzy, wtedy wszyscy byliśmy razem i naród był gnębiony, ludzie byli internowani, aresztowani, ginęli. To jest symboliczny dzień, symboliczna data, symboliczne wydarzenie. Jeżeli to jest wykorzystywane dzisiaj, kiedy no jest
bardzo różnie między nami, ta klasa „Solidarności” wtedy tworzy dzisiaj politykę, ale jest po różnych stronach barykady, często się spiera, różni, jeżeli wykorzystuje się tamten czas, tamte dramatyczne wydarzenia do politycznej walki, do politycznej agresji to jest coś, na co nie może być zgody, bo to jest szarganie pamięci tych, którzy wtedy cierpieli, tych, którzy wtedy zapłacili ogromną cenę za 13 grudnia. : No dobrze, ale wracając do Brukseli, czy według pana przystąpienie do unii fiskalnej powinno odbywać się za zgodą dwóch trzecich parlamentu? : To jest pytanie do konstytucjonalistów. Na pewno jest przed nami debata, będziemy rozmawiać, tu nikt niczego nie ukrywa, niczego nie udaje. Musi być opinia konstytucjonalistów czy wystarczy zwykła większość, czy też kwalifikowana, czy dwie trzecie taka inna, która decyduje o traktatach międzynarodowych. Ja jestem, uważam, że wszyscy powinniśmy być otwarci do takiej rozmowy i przyjąć werdykt, który da opinię w tej kwestii. : Ale według pana, szefa sejmowej
komisji spraw zagranicznych, czy to jest... : Ja uważam, że powinna wystarczyć zwykła większość, że to jest sprawa, oczywiście powinna być bardzo głęboko dyskutowana i analizowana, polityczność, polityczną odpowiedzialność wezmą ci, którzy tę rzecz, czy te decyzje będą przegłosowywać, to jasne, przecież nikt tutaj niczego nie ukrywa, ale wydaje mi się, że powinna wystarczyć zwykła większość. : A dlaczego premier Cameron potrafi bronić polskiej suwerenności, potrafi powiedzieć nie Unii, a Donald Tusk tego nie potrafi. : Brytyjskiej suwerenności. : Tak, brytyjskiej, przepraszam. : To jest polityka dumnego Albionu, angielska, która zawsze jest z zewnątrz Europy, on jest z tego dumny, ale proszę zobaczyć, że po tych pierwszych falach takiego entuzjazmu brytyjskiego i podkreślenia dumy Albionu bardzo ożywiła się dyskusja i ona bardzo ma różne temperatury jeśli chodzi o dyskusję w Wielkiej Brytanii, odnośnie przyszłości i Wielkiej Brytanii i strefy euro i miejsca Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. To nie jest
tak oczywiste. Ja uważam, że tutaj mniej powinno być demonstracji, a więcej takiej chłodnej analizy i po prostu dobrego, wspólnego interesu. : No dobrze, ale co nam daje przystąpienie do unii fiskalnej, co nam daje to, że będziemy pożyczać Międzynarodowemu Funduszowi pieniądze. : Możemy, to wszystko jest możemy, jeżeli będzie taka sytuacja... : No nie, no w ciągu 10 dni minister finansów ma ustalić jaka to będzie suma. : Tak, po analizach, które przyjdą z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Zawsze bardziej warto być w środku niż na zewnątrz. Teraz decyduje się kształt Unii Europejskiej, przyszłej Unii Europejskiej, kto będzie Unią, kto będzie w Unii decydował, kto będzie miał na nią największy wpływ i teraz jest decyzja, czy także kraje spoza strefy euro takie, jak Polska będą miały wpływ na przyszłość Unii Europejskiej, przyszłość na strefę euro czy nie. : No dobrze, czyli jak damy pożyczkę MFW, to będziemy mieli wpływ? Kupujemy sobie wpływ? : To nie jest kwestia pożyczki, to jest kwestia decyzji, czy
chcemy być w tym pakiecie solidarności, czy chcemy wspierać Unię Europejską, czy chcemy decydować o przyszłości strefy euro i UE, czy też nie. Jeżeli mówimy jesteśmy gotowi być, wejść do tego elitarnego klubu, jesteśmy gotowi, chcemy zarządzać Unią Europejską w przyszłości i chcemy prowadzić Unię Europejską w przyszłości to musimy powiedzieć tak. : A jakoś Cameron mówi nie i sądzi pan, że nie będzie miał wpływu, że zostanie wyrzucony, że będzie Wielka Brytania... : Ale z całym szacunkiem, jeżeli pani porównuje Polskę do Wielkiej Brytanii... : ...drugą, w sferze drugiej prędkości? : Wielka Brytania nigdy nie będzie w sferze drugiej prędkości, w strefie drugiej prędkości dlatego, że jest Wielką Brytanią, krajem wielkim, z ogromną gospodarką, po prostu bogatym, potęgą gospodarczą. Natomiast w Polsce wiele musimy zrobić żeby pozycję Wielkiej Brytanii osiągnąć także być w tym elitarnym klubie, który decyduje o przyszłości Unii Europejskiej. : Mówi Grzegorz Schetyna, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych,
przechodzimy na www.radiozet.pl : No nie, ale to jest tak, że chcemy się wkupić po prostu i zrobić to co chce kanclerz Angela Merkel. : Jest szansa, że zmienia się, to trochę tak jak jest przemeblowanie, że coś się dzieje, że zmienia się ustawienie mebli w mieszkaniu i jest wtedy nowe meble, pojawia się nowy porządek. I to jest ta szansa. : Tak, ale nowy porządek się robi z udziałem parlamentu, a nie bez udziału parlamentu. : Tak, tak, oczywiście, że tak. : A jeżeli się podejmuje, już została podjęta decyzja, tak. : Kierunkowo tak. : Kierunkowo tak, ale bez dyskusji w parlamencie, dyskusja się dopiero po... : Ale odbędzie się ona, będzie ta rozmowa w następnych tygodniach, to nie jest tak, że ktoś jest tutaj, ktoś, kogoś knebluje. Oczywiście czas był bardzo... : Napięty. : Tak, bardzo wszystko szybko się działo, więc rozumiem tą deklarację, takiej otwartości i intencji. Natomiast tutaj czeka nas oczywiście ciężki bój w parlamencie żeby to wszystko, o tym wszystkim powiedzieć, żeby przekonać też partie,
przekonywać partie opozycyjne, przekonać Polaków przede wszystkim co z tego Polska będzie miała. : Czy sądzi pan, że premier Donald Tusk przekona byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego? : Nie, tutaj nie mam złudzeń, ja mówię o takiej debacie, której będą przysłuchiwać się, którą będą obserwować Polacy, i którą, decyzje parlamentu, rządu i parlamentu, zaakceptują Polacy, bo to jest bardzo ważne. To jest bardzo poważna decyzja, która będzie miała bardzo duże konsekwencje, nie tylko finansowe, także polityczne, więc musimy taką, ta debata musi być ogólnonarodowa. : A jakie konsekwencje polityczne będą. : No przede wszystkim takie, że Polska może dać, może rzeczywiście wejść do najważniejszej, do kluczowej grupy krajów, które prowadzą, które nadają ton Unii Europejskiej, jest ogromna na to szansa, że ta polska proeuropejska polityka, ta akceptacja dla obecności Polski w Europie może się w taki dobry sposób zmaterializować. No to może stanowić o pozycji polskiej naprawdę na lata. : Ja wiem, ale trudno zrozumieć
ludziom, że my, kraj, który nie jest najbogatszy, nie jesteśmy tak bogaci jak Wielka Brytania, jak pan sam mówi, my mamy pożyczać pieniądze Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu i pytanie się pojawia dlaczego im, a dlaczego te pieniądze nie są pożyczone – nie wiem – w Polsce komuś, na rozwój naszej produkcji na przykład. : To oczywiście, to są pieniądze, które mają być gwarantem, mogą być pożyczone po to żeby gwarantować stabilność finansów europejskich. Ale proszę też pamiętać i proszę sobie przypomnieć ile Unia Europejska, ile Polska zyskała dzięki obecności w Unii Europejskiej. Ile pieniędzy europejskich zostało zainwestowane w polskich miastach, na polskiej wsi w polską infrastrukturę. Przecież to są naprawdę setki milionów, to są miliardy złotych. : Ale może trzeba się uczyć od Anglików, oni sobie tak wynegocjowali, że właściwie my wszyscy się dokładamy do Wielkiej Brytanii, no tak, tak. : To nie jest aż tak, tylko proszę pamiętać, zawsze pamiętać o tym, jaka jest pozycja Wielkiej Brytanii, jakim
państwem była Wielka Brytania przez ostatnie wieki, to naprawdę potęga, nie tylko gospodarcza. Nie mamy się na razie co porównywać do Wielkiej Brytanii, chciałbym żeby tak kiedyś, w przyszłości było i o tym, to jest polityczne marzenie. Dzisiaj jest ogromna szansa, dlatego o tym trzeba rozmawiać i tą szansę wykorzystać. : A co chce dzisiaj wygrać Jarosław Kaczyński na ulicach Warszawy. : Moim zdaniem zawłaszczyć pamięć o 13 grudnia, stanąć po stronie tych, którzy zawsze będą uważać się, którzy będą uważać, że ta krzywda nie została rozliczona, że 13 grudnia to data tragiczna oczywiście, ale będzie chciał być po stronie ofiar, będzie chciał, tak jak powiedziałem, zawłaszczyć pamięć o 13 grudnia, co jest oczywiście nieuprawnione, bo to jest pamięć całego narodu, naszej zbiorowej świadomości. : Ale tak, czy przez te manifestacje to nie będzie tak, że się połączy właśnie 13 grudnia razem z Radosławem Sikorskim, z tą chęcią postawienia go przed Trybunałem Stanu. : Ale właśnie o to chodzi, będzie mowa o targowicy,
która była wtedy i o targowicy, która jest teraz, ale to tak naprawdę jest ośmieszanie symboli narodowych i zawłaszczanie tej wspólnej pamięci o tragedii narodowej. Nie można się na to zgodzić, więc będę o tym mówił i trzeba o tym mówić, bo tak naprawdę te przyszłe, wszystkie pokolenia, które nie pamiętają stanu wojennego muszą wiedzieć, muszą znać prawdę o tamtym czasie, ale też wiedzieć, że żyją w demokratycznym kraju, że mogą decydować o własnym losie, że Polska jest po prostu suwerenna, zupełnie inaczej niż wtedy. : Gen. Jaruzelski na antenie Radia ZET przepraszał, przepraszał tych, którzy doznali krzywd, ale jednocześnie dalej podtrzymuje to, że musiał wprowadzić stan wojenny. : Tak, ja słyszałem tę wypowiedź, to jest oczywiście wypowiedź osoby, która jest przekonana do tego, że ta decyzja musiała zostać podjęta. Być może inna byłaby sytuacja, kiedy od sierpnia 80 roku inaczej zachowywałaby się partia, polscy komuniści, także gen. Jaruzelski, jeżeli byłaby próba zbudowania jakiegoś porozumienia z
„Solidarnością”, prawda. Tego nie było, było przygotowanie po paru miesiącach rozpoczęło się przygotowanie, od grudnia 80 roku rozpoczęło się przygotowanie stanu wojennego, stanu aresztowania działaczy „Solidarności” i przejęcia władzy. To jest jedna rzecz, to jest trudna historia tamtych czasów, ale też proszę pamiętać, że po 13 grudnia nic w Polsce się dobrego nie zdarzyło. Nie było tak, jak na przykład w Chile, czy, kiedy przyszły reformy ekonomiczne. : No tak, nie wykorzystał tego rząd do zrobienia : Tak, miał ogromne szanse, czy w Korei Południowej, to się po prostu nie stało. : PiS domaga się usunięcia symboli komunistycznych, domaga się odebrania odznaczeń tym, którzy szkalowali Polskę, brali czynny udział w gnębieniu opozycji i chce żeby ludzi ze służb, żeby odebrano, ci, którzy byli skazani żeby odebrano im emerytury, czy się zgodzi na to Platforma Obywatelska na takie ustawy. : Nie ma tych projektów jeszcze, czytam, że one mają być i czytam, wiele lat czytałem to o czym mówili politycy PiS
wcześniej, przez lata co chcieliby zrobić. Jedyny konkret, który został przeprowadzony, czyli ograniczenie emerytur esbeckich, czyli tym, którzy za ten czas, w którym byli, pracowali w służbie bezpieczeństwa to zrobił rząd Platformy Obywatelskiej, taka jest prawda. Więc ja bym wolał nie mówić o symbolach, nie mówić wielkimi literami, tylko jeżeli jest konkretny projekt to żeby go wprowadzić. Nie uważam żeby to było coś, na co Polska czeka, znaczy te projekty są czymś takim, co no trochę mnie zdumiewa, bo to jest już po prostu dosyć późno żeby przywoływać tę pamięć tamtych czasów, czy odbieranie medali, tak na to patrzę. : Jechałam ostatnio ul. Gagarina, może powinna być zmieniona. : Ale to jest kwestia rady miasta Warszawy i decyzja samorządu, zawsze nazwy miast, placów muszą być, są w gestii samorządów. : Wiem, wiem i na koniec, czy słyszał pan o programie Jana Pospieszalskiego, gdzie szkalowano pamięć Bronisława Geremka, gdzie wykorzystano spreparowane materiały peerelowskie. : Dzisiaj się dowiedziałem. :
I niemieckie. : Ale słyszałem, że to jest autorstwo osoby, która atakuje i wiele razy atakowała ludzi, którzy dawali świadectwo ogromnej odwagi i zaangażowania, i poświęcenia i przyzwoitości, to jest rzecz no haniebna i nie można na to pozwolić. Uważam, że też ktoś, komuś zabrakło refleksji i refleksu w telewizji, nawet jeżeli to był prowadzący kontrowersyjny program, to powinien sobie zdawać sprawę, że kłamać w publicznej telewizji po prostu nie można, że nie można posługiwać się kłamstwem i nieprzyzwoitością. : Mi się od razu przypomina, jak to preparowano materiały uznające Geremka za szpiega CIA, Geremka, prof. Szaniawskiego, prof. Sokołowską. : Ale to był czas 82, 83 roku, na tym polegała telewizja publiczna wtedy żeby kłamać i oszukiwać, manipulować. : No właśnie i teraz 30 lat po... : To jest ponury żart historii, że coś takiego jest możliwe i to w wolnej Polsce, to smutne. : Grzegorz Schetyna był gościem Radia ZET, dziękuję bardzo. : Dziękuję bardzo.