Operacja kurska. Czy Rosjanie szykują odpowiedź w barbarzyńskim stylu? "Zmiecie wszystko"
Popularny rosyjski bloger militarny zaapelował do Rosjan - mieszkańców obwodu kurskiego. Zalecił, aby natychmiast ewakuowali się z domów, nie oglądając się na pozostawiony majątek. Ostrzegł, że przygotowywana kontrofensywa ma zmieść z powierzchni ziemi osady, w których obecne są ukraińskie siły.
27.08.2024 09:45
"Rodacy, proszę Was o podjęcie decyzji o ewakuacji dzisiaj. (...) Wszyscy muszą zrozumieć najważniejszą rzecz: jeśli osada w obwodzie kurskim jest pod kontrolą wroga, to już jej nie ma. Po prostu jej nie ma. Podczas kontrofensywy z dużym prawdopodobieństwem zostanie zmieciona z powierzchni ziemi" - wezwał Roman Alechin, rosyjski bloger militarny, którego wpisy subskrybuje 188 tys. czytelników serwisu Telegram.
Zwrócił uwagę, że rosyjska armia musiała odbijać terytorium "z myślą o ludności cywilnej, co wpływa na ich skuteczność". "Każdy, kto przywiązuje się do swojej własności, musi zrozumieć, że ją straci, a najprawdopodobniej wojna w końcu odbierze mu życie!" - ostrzega.
Z wpisu wynika, że rosyjska armia szykuje brutalną odpowiedź na ukraiński sukces, jakim było zajęcie 1260 kilometrów kwadratowych rosyjskiego terytorium. "Rosjanie grożą obróceniem Rosji w ruinę" - skomentował te doniesienia Anton Geraszczenko, były doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Operacja Kurska kompromituje Kreml. Mają już dość
- Nie można wykluczyć brutalnej odpowiedzi, ponieważ taki styl działania pasuje do rosyjskiej armii. Widzieliśmy przecież gruzy miast: Bachmut czy Lisiczańsk, które rozjechał walec artylerii. Możliwe, że po to lokalne rosyjskie władze tak bardzo naciskały na ewakuację 200 tys. osób z przygranicznych terenów, aby zapewnić swobodę armii - komentuje dla WP prof. Krzysztof Żęgota z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zajmuje się tam polityką bezpieczeństwa w Rosji.
- Okupacja terytorium Rosji to potwarz dla Putina i jego osobista porażka. Rosjanie już poczuli, że wojna do nich przyszła - dodaje.
Niedawno opisywaliśmy, że medialne wypowiedzi wziętych pod ukraińską okupację mieszkańców obwodu kurskiego są źródłem politycznego kłopotu dla Kremla. Rosjanie chwalili pomoc humanitarną, udzielaną przez ukraińskie wojsko i wbrew rosyjskiej propagandzie twierdzili, że są dobrze traktowani. Co więcej, wzywali do zakończenia wojny.
Prof. Żęgota sugeruje, że Rosjanie dotąd nie potrafili poradzić sobie z ukraińską akcją, ale operacja kurska nie spełniła jednak celu militarnego. - W tym kontekście rozumianego jako zmuszenie Rosji do skierowania znaczącej ilości wojsk w ten region. To miało odciążyć front w Donbasie. Tymczasem tam Rosjanie prą naprzód i prawdopodobnie dojdzie do bitwy o miasto Pokrowsk - ocenia ekspert.
Wstrząs w Rosji. Zełenski nie odpuszcza i publikuje wideo
Tymczasem w Rosji prezydent Władimir Putin spotkał się z szefem armii gen. Walerijem Gierasimowem, a Kreml oświadczył, że rozmawiali o zwalczaniu "wrogich sił inwazyjnych na obwód kurski" i podejmowaniu środków w celu ich zniszczenia.
"Język komunikatów po spotkaniu odchodzi o wcześniejszych sformułowań, w których bagatelizowano zaskakujące posunięcie Ukrainy. Operacja kurska wyraźnie wstrząsnęła Moskwą" - komentuje przekaz po spotkaniu niezależny rosyjskie serwis The Moscow Times.
W weekend prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opublikował nagranie wideo, na którym widać go stojącego na pagórkowatym, zalesionym terenie, który ma znajdować się w pobliżu miejsca, w którym Ukraina 6 sierpnia rozpoczęła ofensywę na Kursk.
- To, co wróg sprowadził na nasz kraj, powróciło teraz do domu - powiedział na nagraniu Zełenski, dodając, że Rosja "dowie się, czym jest odwet". Prezydent Ukrainy dodał, że jednym z celów operacji kurskiej w Kijowie było pokazanie Rosjanom, że dla "chorego z nienawiści Putina" ważniejsza jest okupacja Ukrainy niż ochrona własnej ludności.
W poniedziałek rano Rosja przeprowadziła jeden z największych dotychczas ataków powietrznych z użyciem 100 rakiet oraz dronów. W rosyjskich mediach społecznościowych chwalono się nagraniami wideo, jak setki cywilów chroniło się przed atakiem w metrze w Kijowie.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski