Odszkodowanie dla rodziny sierż. Sitka. Wojsko dementuje informacje
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zdementowało doniesienia o wysokości odszkodowania dla rodziny zmarłego sierż. Mateusza Sitka.
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych (DGRSZ) stanowczo zdementowało informacje o wysokości odszkodowania dla rodziny sierż. Mateusza Sitka, które pojawiły się w mediach. Portal niezalezna.pl podał, że rodzina zmarłego żołnierza ma otrzymać 36 tys. zł.
Kwotę porównywano do zadośćuczynienia, które mieli otrzymać afgańcy migranci za niesłuszne zatrzymanie. Afgańczycy mieli żądać 240 tys. zł. Mają być przesłuchiwani przez sądy w Niemczech i Wielkiej Brytanii, ponieważ aktualnie tam przebywają.
DGRSZ w swoim komunikacie na platformie X zaapelowało o niepowielanie nieprawdziwych informacji. Podkreślono, że odszkodowania są przyznawane zgodnie z Ustawą o obronie ojczyzny, a kwoty są znacznie wyższe niż te podawane w mediach. Dowództwo nie ujawnia jednak szczegółowych kwot, kierując się dobrem rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żołnierze będą mogli strzelać na granicy? Konfederacja złoży projekt
"Z tą sprawą, jednak pragniemy podkreślić, że są one znacznie wyższe (zgodnie z zapisami Ustawy o Obronie Ojczyzny)" - czytamy.
Śmierć żołnierza na granicy
Mateusz Sitek, żołnierz z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, został pchnięty nożem w klatkę piersiową przez migranta znajdującego się po drugiej stronie zapory granicznej. Został ugodzony w lewą część klatki piersiowej. Do ataku doszło 28 maja ok. godz. 4.30 na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubiczy Cerkiewnych. Raniony 21-letni żołnierz zmarł 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
Gen. Arkadiusz Szkutnik pytany przez WP, czy do żołnierzy docierają nowe informacje na temat zabójstwa, odparł, że poszukiwania osoby rozpoznanej jako sprawca są kontynuowane.
- Jako wojsko nie możemy prowadzić śledztwa, natomiast zadziałały tu odpowiednie służby. Ta osoba została zidentyfikowana. Mamy jego zdjęcia, wiemy, gdzie był, gdzie się pojawia. Nowe sygnały wskazują, że przebywał ostatnio w krajach Europy Zachodniej m.in. we Francji i Belgii - wyjaśnił w rozmowie z WP gen. Arkadiusz Szkutnik.