Odszkodowanie dla rodziny sierż. Sitka. Wojsko dementuje informacje
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych zdementowało doniesienia o wysokości odszkodowania dla rodziny zmarłego sierż. Mateusza Sitka.
18.12.2024 01:35
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych (DGRSZ) stanowczo zdementowało informacje o wysokości odszkodowania dla rodziny sierż. Mateusza Sitka, które pojawiły się w mediach. Portal niezalezna.pl podał, że rodzina zmarłego żołnierza ma otrzymać 36 tys. zł.
Kwotę porównywano do zadośćuczynienia, które mieli otrzymać afgańcy migranci za -niesłuszne zatrzymanie. Afgańczycy mieli żądać 240 tys. zł. Mają być przesłuchiwani przez sądy w Niemczech i Wielkiej Brytanii, ponieważ aktualnie tam przebywają.
DGRSZ w swoim komunikacie na platformie X zaapelowało o niepowielanie nieprawdziwych informacji. Podkreślono, że odszkodowania są przyznawane zgodnie z Ustawą o obronie ojczyzny, a kwoty są znacznie wyższe niż te podawane w mediach. Dowództwo nie ujawnia jednak szczegółowych kwot, kierując się dobrem rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z tą sprawą, jednak pragniemy podkreślić, że są one znacznie wyższe (zgodnie z zapisami Ustawy o Obronie Ojczyzny)" - czytamy.
Śmierć żołnierza na granicy
Mateusz Sitek, żołnierz z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, został pchnięty nożem w klatkę piersiową przez migranta znajdującego się po drugiej stronie zapory granicznej. Został ugodzony w lewą część klatki piersiowej. Do ataku doszło 28 maja ok. godz. 4.30 na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubiczy Cerkiewnych. Raniony 21-letni żołnierz zmarł 6 czerwca w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
Gen. Arkadiusz Szkutnik pytany przez WP, czy do żołnierzy docierają nowe informacje na temat zabójstwa, odparł, że poszukiwania osoby rozpoznanej jako sprawca są kontynuowane.
- Jako wojsko nie możemy prowadzić śledztwa, natomiast zadziałały tu odpowiednie służby. Ta osoba została zidentyfikowana. Mamy jego zdjęcia, wiemy, gdzie był, gdzie się pojawia. Nowe sygnały wskazują, że przebywał ostatnio w krajach Europy Zachodniej m.in. we Francji i Belgii - wyjaśnił w rozmowie z WP gen. Arkadiusz Szkutnik.