Odra nie tylko na Mazowszu. Nowe zgłoszenie ze wschodniej Polski
Nowy przypadek podejrzenia odry w Polsce. Tym razem nie chodzi o Warszawę i okolice, ale województwo lubelskie. Chorobę potwierdzono klinicznie u ucznia szkoły we Włodawie. Chłopak przyjechał do Polski z Ukrainy.
Nastolatek jest uczniem liceum i mieszka w przyszkolnej bursie we Włodawie. Obecnie przebywa na obserwacji w specjalistycznym szpitalu wojewódzkim w Chełmie. Wszystko wskazuje na to, że młody Ukrainiec nie był zaszczepiony przeciwko odrze.
Przypadek podejrzenia zachorowania na odrę zgłosił lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. - Czekamy na wyniki badań laboratoryjnych, aby potwierdzić rozpoznanie kliniczne - powiedziała Polskiemu Radiu Bożena Niewiarowska-Łobacz z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Włodawie.
Służby sanitarne ustalają liczbę osób, z którymi miał kontakt licealista.
Później włodawski sanepid będzie musiał sprawdzić, czy osoby te zostały zaszczepione, bo od tego zależą dalsze procedury dotyczące choroby zakaźnej.
Do tej pory na Mazowszu odnotowano 18 przypadków podejrzenia zachorowania na odrę: 18 w powiecie pruszkowskim i jeden w warszawskim. Przeprowadzane są szczepienia ochronne tzw. osób z kontaktu - wyjaśnia IAR.
"Szczepmy się, bo będzie groźnie"
Tymczasem minister zdrowia Łukasz Szumowski podkreśla, że wszystkie przypadki odry to odra zawleczona. - Nie mamy w Polsce rodzimej odry. To pokazuje, że szczepienia są skuteczne, inaczej zachorowań byłoby więcej - mówi.
Przypomniał, że odra jest jedną z najbardziej zaraźliwych chorób wirusowych. Przestrzegł, że jeśli liczba osób odmawiających szczepień będzie rosła to sytuacja może stać się groźna.
Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, wynika, że od początku roku do końca października w Polsce zanotowano 144 przypadki odry. Rok wcześniej w tym samym okresie było to 59 zachorowań.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: "Codziennie staję przed lustrem i mówię, że życie jest cudowne"
