Jest odpowiedź antyszczepionkowców na doniesienia o odrze. Nowa teoria spiskowa
Doniesienia o pojawiających się nowych przypadkach zachorowań na odrę skomentował Jerzy Zięba. - To jest jedna wielka propaganda. Starszą nas epidemią, wciskają szczepionkę... a 31 grudnia kończy się ważność szczepionek w magazynach - grzmi w najnowszym filmie.
05.11.2018 | aktual.: 21.03.2023 13:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jerzy Zięba przemawia do swoich zwolenników w pouczającym tonie. Zwraca uwagę, że właściwie już miesiąc temu przewidział nową falę zachorowań. Dokładniej przewidział, że Polacy będą straszeni w mediach odrą. Sugeruje, że ma to związek z upływającym terminem ważności "szczepionek zgromadzonych w magazynach".
- Nie mamy zapewnień, że te szczepionki nie będą utylizowane w naszych dzieciach, bo już to pokazali - powiedział guru antyszczepionkowców. Jak zwykle zasiał jedynie ziarno wątpliwości. Nie ujawnił jakie magazyny ma na myśli, ani kto pokazał, że "szczepionki były utylizowane w dzieciach". Skrytykował media w tym telewizję TVN oraz TVP, za to, że ich eksperci zachęcają do szczepień.
Zięba reaguje
- Policzyłem, że powikłań po szczepionce jest ponad 100. Mogą się zakończyć uszkodzeniem zdrowia dziecka na całe jego przyszłe życie. Rodzice powinni być tego świadomi - mówił. Następnie Zięba w swoim stylu wykpił doniesienia o niebezpiecznych, zdaniem Sanepidu, ogniskach odry. Przypomniał, że w latach 80 na odrę chorowało ponad 850 tys. osób. - Europa przeżyła. Gdzie się trup na ulicach kładł? - pytał.
To tyle teorii spiskowej, którą w lot podchwycili antyszczepionkowcy. Jak sprawdziliśmy "stare szczepionki" to bujda na resorach. Producenci dostępnej w Polsce szczepionki MMR nie potwierdzą istnienia zapasów produktu z datą 31 grudnia 2018. Na przykład firma GSK posiada obecnie szczepionki przeciw odrze, śwince, różyczce przynajmniej z półtorarocznym terminem przydatności, przy maksymalnym terminie ważności wynoszącym 2 lata.
Dane o śmiertelnych przypadkach zachorowań na odrę podaje dokładnie Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Według tej instytucji w 2017 roku liczba osób chorych na odrę w Europie wzrosła czterokrotnie w stosunku do 2016 roku. Odnotowano 39 zgonów. W Polsce przed wprowadzeniem szczepień przeciw odrze (lata 1965-1974) liczba rejestrowanych przypadków kształtowała się od 70 000 do 130 000 w latach pomiędzy epidemiami oraz do 200 000 w latach kiedy pojawiały się epidemie. Umierało wówczas od 200-300 dzieci, a tysiące miało ciężkie powikłania wymagające długotrwałej hospitalizacji.
Odra. Jak sprawdzić, czy było się szczepionym?
Po nagłośnieniu przypadków zachorowań na odrę w Pruszkowie pojawiło się dodatkowe zainteresowanie szczepieniami.
- Począwszy od stycznia 1975 roku na odrę byli szczepieni praktycznie wszyscy nowo-urodzeni Polacy. Aby sprawdzić, czy byliśmy szczepieni w dzieciństwie należy zapytać rodziców. Najlepiej jednak potwierdzić ten fakt w rodzinnej przychodni, gdzie przechowywana jest karta szczepień - informuje Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie.
Każdy, kto nie odszuka w swojej dokumentacji szczepienia, może dodatkowo zrobić sobie test na obecność przeciwciał wirusa odry. Jeśli przeciwciała są obecne w krwi oznacza to, że pacjent przeszedł szczepienie lub chorobę i jest uodporniony. Szczepienie osób dorosłych jest jednak odpłatne, a sama szczepionka przeciwko odrze kosztuje około 80 złotych.
Przypomnijmy, że po stwierdzeniu 18. przypadku odry u pacjentów pod Warszawą (17 w powiecie pruszkowskim oraz 1 w pow. warszawskim) trwa dochodzenie epidemiologiczne. Dwanaście osób jest już zdrowych, trzy osoby jeszcze mają objawy chorobowe i dwie osoby są nadal hospitalizowane.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl