Wstrząsające dane z Rosji. "Ładowano ich do pociągów i za taśmę"

Na podstawie otwartych danych BBC wraz z portalem Mediazona i zespołem ochotników ustaliła nazwiska 68 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli podczas inwazji na Ukrainę. "Ponad połowa z nich nie była związana z wojskiem" - czytamy w raporcie.

Rosyjscy ochotnicy stanowią największą liczbę poległych
Rosyjscy ochotnicy stanowią największą liczbę poległych
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

06.09.2024 | aktual.: 06.09.2024 23:18

Dziennikarze potwierdzili śmierć 13 152 ochotników - to 20 proc. całkowitej liczby potwierdzonych strat po stronie rosyjskiej. Po raz pierwszy od początku wojny straty ochotników przewyższyły straty innych kategorii uczestników wojny, w tym jeńców (19 proc. wszystkich stwierdzonych zgonów) i zmobilizowanych (13 proc.).

Szkolenie trwało maksymalnie tydzień

Analizując nekrologi i komunikując się z bliskimi ofiar, można ocenić, że większość osób, które podpisały umowy po 2022 r., zrobiła to dobrowolnie. Znane są jednak przypadki, gdy ludzie byli poddawani presji.

Jest to szczególnie częste w przypadku żołnierzy odbywających służbę wojskową. Znane są również przypadki, gdy mieszkańcy Czeczenii zgodzili się zostać żołnierzami, aby ich bliscy nie byli torturowani. Niektórzy więźniowie przebywający w aresztach śledczych i koloniach również zeznawali o groźbach i naciskach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowo mianowani żołnierze kontraktowi znacznie różnią się od zawodowego personelu wojskowego: przez wiele lat przed wojną pracowali w sektorze cywilnym, a przed wysłaniem na front przeszli szkolenie, które trwało w różnych przypadkach tylko od trzech do dziesięciu dni.

"Od października 2023 r. tygodniowa liczba ofiar wśród wolontariuszy nie spadła poniżej 100, a w niektórych tygodniach odnotowaliśmy ponad 310 zgonów ochotników" - podaje BBC.

Obecnie na wojnie giną najczęściej ochotnicy w wieku 42-50 lat - na liście jest ich 3874, co stanowi 30 proc. wszystkich zgonów w tej kategorii.

Najstarszy ochotnik, który zginął, miał 71 lat, a w wojnie zginęło łącznie 209 żołnierzy kontraktowych powyżej 60. roku życia.

Wzrost strat wśród ochotników tłumaczy się przede wszystkim faktem, że są oni obecnie zaangażowani w najtrudniejsze odcinki frontu - w obwodzie donieckim. Stanowią podstawę do rotacji, jaką otrzymują wyczerpane jednostki.

Lwia część ochotników podpisujących obecnie umowy z Ministerstwem Obrony Rosji to mieszkańcy małych wsi w regionach, w których trudno jest znaleźć stałą i dobrze płatną pracę. Niektórym wolontariuszom brakuje podstawowej wiedzy prawniczej i uważają, że mogą podpisać roczny kontrakt z Ministerstwem Obrony i wrócić do życia cywilnego po 12 miesiącach służby. Tak naprawdę od 2022 roku wszystkie kontrakty podpisane z armią zostają automatycznie przedłużone do końca wojny.

Dwutygodniowe szkolenie i na front

Tysiące ludzi w całej Rosji podpisuje kontrakty z wojskiem, aby uniknąć postępowania karnego - Duma Państwowa dała taką możliwość podejrzanym już w 2023 roku. Śledczy mówią teraz oskarżonym i podejrzanym o takiej możliwości.

Zgodnie z nowymi przepisami sprawa zostanie ostatecznie zamknięta, jeśli osoba objęta śledztwem wywiąże się z umowy, umrze, otrzyma nagrodę państwową lub będzie mogła odejść ze służby wojskowej ze względów zdrowotnych.

- Jedynymi ludźmi, których nie wciąga się teraz na wojnę, są ci, których oskarża się o terroryzm, zdradę stanu, sabotaż, szczególnie poważne i niektóre przestępstwa na tle seksualnym. Pozostali są bardzo szybko przewożeni do strefy specjalnej operacji wojskowej - powiedział wcześniej BBC jeden z rosyjskich śledczych.

Rozmówca BBC, który w listopadzie ubiegłego roku podpisał kontrakt z armią rosyjską, powiedział, że obiecano mu dwutygodniowe szkolenie na poligonie przed wysłaniem na front, a następnie trzymiesięczną koordynację na tyłach.

- W rzeczywistości ludzi po prostu wypędzano na plac apelowy i wręczano im jakieś rzeczy, z których połowa została wyprodukowana w Chinach. Trzy dni dziwnych formacji i to wszystko. Ładowano ich do pociągów i za taśmę (front). Połowa z nas została wrzucona do walki. W rezultacie niektórym podróż z urzędu rejestracji i poboru do wojska na linię frontu zajęła tydzień - mówi żołnierz.

Dla porównania, przed wysłaniem do Afganistanu ZSRR szkolił żołnierzy od czterech do sześciu miesięcy.

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski