Młoda kobieta, której tożsamości dla jej dobra nie ujawnia policja, została zaatakowana z zaskoczenia przez nieznanego sprawcę. Mężczyzna związał jej ręce i nogi, a później siłą wepchnął do samochodu i ruszył w kierunku miasta Detroit.
Po parudziesięciu minutach jazdy sprawca napaści zatrzymał się w zabudowanym obszarze, wyrzucił 22-latkę z auta, oblał łatwopalną substancją i podpalił. Na koniec postrzelił ją również w plecy.
Na szczęście pomoc przybyła błyskawicznie i udało się uniknąć tragedii. Zarówno życiu napadniętej kobiety, jak i jej nienarodzonego dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Zdaniem lekarzy czują się dobrze.
W związku z brutalną napaścią policja podejrzewa dwie osoby, w tym jej byłego chłopaka.