Obajtek: trwa nagonka na mnie
- Cała machina państwa i mediów przychylnych nowej władzy jest skierowana przeciwko mnie - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Przekonuje, że publikowane w ostatnim czasie nagrania mają na celu "skłócenie" go z Mateuszem Morawieckim i Jackiem Sasinem.
W czwartek Onet opublikował nagranie z rozmowy, do której miało dojść między Danielem Obajtkiem a dziennikarzem Piotrem Nisztorem w gabinecie ówczesnego szefa PKN Orlen. Obajtek miał być wówczas celem operacji CBA. Na nagraniu Nisztor prosi Obajtka o znalezienie pracy dla jego żony oraz ojca.
W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" były prezes Orlenu atakuje nowy rząd, twierdząc, że chodzi mu o "zniszczenie wszystkiego, co zrobiono za czasów Prawa i Sprawiedliwości".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarz pokazał taśmy Wąsikowi. "Nie znam i nie wiem, o co chodzi"
- Cała machina państwa i mediów przychylnych nowej władzy jest skierowana przeciwko mnie. Chcą zniszczyć wizerunek tego, który dbał o bezpieczeństwo kraju, zszargać moje imię i mnie zohydzić. Dodatkowo trwają próby skłócenia mnie z osobami, które pełniły ważne funkcje w kraju, choćby z premierem Morawieckim, wicepremierem Sasinem - mówił.
Przekonuje, że w Orlenie "nie został przeprowadzony żaden profesjonalny audyt".
"Dopaść i zniszczyć"
- Materiały i nagrania, które pojawiają się w mediach, są zmanipulowane. Cel jest prosty i bardzo prymitywny: dopaść i zniszczyć Obajtka za wszelką cenę. Trwa polityczna i medialna nagonka na mnie. To kara - przekonywał Obajtek.
Stwierdził, że teksty zawierające stenogramy to "kłamstwa".
Zapytany o to, czy czuje się bezpieczny, stwierdził: - Skala i siła ataku na mnie jest tak duża, że czuję się zagrożony.
- Publikuje się kłamliwe artykuły, wyciąga jakieś rzekomo operacyjne nagrania, rozmowy. Manipuluje tymi wypowiedziami. Ktoś zleca te artykuły, cała akcja jest wyraźnie skoordynowana - przekonywał Obajtek, nie wskazując jednak, co dokładnie jest kłamstwem.
Stwierdził też, że podsłuchiwanie prezesa koncernu i przekazywanie stenogramów mediom to "skrajna patologia". Zapowiedział złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.
Czytaj więcej:
Źródło: "Sieci"