Nowy i trudny rozdział z Niemcami. Sikorski leci do Berlina
We wtorek, 30 stycznia, szef polskiej dyplomacji spotka się w Berlinie z Annaleną Baerbock. To początek nowego, trudnego rozdziału w relacjach polsko-niemieckich - pisze Deutsche Welle.
28.01.2024 | aktual.: 28.01.2024 13:03
Radosław Sikorski przyjedzie we wtorek, 30 stycznia, do Berlina, gdzie przeprowadzi rozmowy z niemiecką minister spraw zagranicznych Annaleną Baerbock (Zieloni). Podczas spotkania mają zostać omówione kwestie historyczne, temat wsparcia dla Ukrainy oraz możliwość wzmocnienia formatu Trójkąta Weimarskiego.
- Będzie to oficjalne już otwarcie współpracy na nowych zasadach, deklaracja o wspólnym poszukiwaniu współdziałania w kwestiach dwustronnych i w polityce europejskiej, oraz odejście od pewnej konfrontacyjnej retoryki, która się wcześniej w tych sprawach pojawiła - powiedział rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński Polskiej Agencji Prasowej.
To druga zagraniczna wizyta polskiego szefa dyplomacji. W pierwszą podróż udał się do Kijowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże oczekiwania
Duże nadzieje w związku z wizytą wiążą eksperci od spraw polsko-niemieckich. - Osobiście mam nadzieję, że wkrótce zaobserwujemy nowy rozdział w relacjach polsko-niemieckich - przyznaje w rozmowie z Deutsche Welle Rolf Nikel, który w latach 2014-2020 był ambasadorem Niemiec w Warszawie, obecnie wiceprzewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej (DGAP) w Berlinie.
Rozmówca Deutsche Welle zdaje sobie jednak sprawę, jak bardzo napięta jest obecna sytuacja wewnętrzna w Polsce, co może mieć też przełożenie na sprawy zagraniczne: - Na pewno musimy być cierpliwi - mówi.
Ostrożnie z Berlinem
Od zaprzysiężenia nowego rządu w Warszawie panuje przekonanie, że gabinet Donalda Tuska - pomimo zmiany kursu - zamierza zachować ostrożność w manifestowaniu przyjaznych stosunków z Berlinem.
W tekście expose, które Donald Tusk wygłosił 13 grudnia 2023 roku, w dniu zaprzysiężenia nowego rządu, ani razu nie padło słowo Niemcy. Polski premier podkreślał natomiast chęć rozwijania stosunków z państwami bałtyckimi i nordyckimi.
Na wielką ostrożność władz w Warszawie względem zachodniego sąsiada wskazuje również odwołanie przez Senat wizyty przewodniczącej Bundesratu Manueli Schwesig. Deutsche Welle ustaliła w kręgach polskiej dyplomacji, że strona polska najpierw zaprosiła niemiecką polityk, a następnie odwołała tę decyzję po głębszym zapoznaniu się z prorosyjskim kursem Schwesig w okresie poprzedzającym inwazję Rosji na Ukrainę.
Rząd Tuska i minister Sikorski będą więc szukali nowej formuły stosunków z Berlinem. - Chodzi o to, żeby omijać rafy w Warszawie i żeby to było efektywne - przekonuje w rozmowie z Deutsche Welle Katarzyna Pisarska z warszawskiej Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.
Mianem "raf" można określić działalność opozycji, przede wszystkim polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy wykorzystują każdą okazję, aby przedstawić działania rządu Tuska jako proniemieckie.
Lepiej w trójkę
Pisarska przewiduje, że właśnie z powodów niespokojnej sytuacji wewnętrznej w najbliższym okresie dwustronne stosunki polsko-niemieckie zostaną przeniesione głównie na poziom Trójkąta Weimarskiego.
To polityczny format współpracy pomiędzy Berlinem, Paryżem, a Warszawą, który powstał na początku lat 90. ubiegłego stulecia. Pierwotnie był formą wsparcia Francji i Niemiec dla polskich starań dostania się do NATO i Unii Europejskiej. Gdy te cele zrealizowano, format stracił na znaczeniu, ale pozostał pretekstem do regularnych spotkań.
Na temat restartu Trójkąta Weimarskiego z Sikorskim i Baerbock rozmawiał już wstępnie francuski minister spraw zagranicznych Stephane Sejourne podczas wizyt w Berlinie i Warszawie. Teraz czas na dogranie szczegółów.
O dużym potencjale tej współpracy przekonany jest Nikel.- Format należy ożywić i gdy tematy rozmów dotyczą Ukrainy, próbować dołączyć ten kraj do spotkań - przekonuje.
Pisarska dodaje, że przyszłym zadaniem trzech stolic będzie "przygotowanie wspólnych zdolności obronnych" na wypadek najgorszego scenariusza, czyli wojny z Rosją.
Ukraina w centrum
Wszyscy rozmówcy Deutsche Welle, także politycy Prawa i Sprawiedliwości, zgadzają się, że w rozmowach z Berlinem, a szerzej także z Paryżem, centralnym tematem powinno pozostać wsparcie Kijowa w walce przeciwko Rosji. - Bez wsparcia militarnego i humanitarnego Ukraina nie będzie w stanie się bronić - zwraca uwagę poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Rzecznik MSZ przed wizytą w Berlinie zapewnił, że Sikorski jest "ambasadorem Ukrainy w tej kwestii i zajmuje się mobilizacją naszych sojuszników do bardziej efektywnej pomocy na rzecz Ukrainy".
Temat reparacji nie zniknie
Na ten moment najtrudniejszym polsko-niemieckim tematem pozostają reparacje. Poprzedni polski rząd priorytetowo traktował zadanie uzyskania od Niemiec odszkodowań za straty, jakie Polska poniosła w czasie drugiej wojny światowej.
Kolejne próby podnoszenia tego tematu przez stronę polską dotychczas zawsze natrafiały na zdecydowaną odpowiedź Berlina. - Temat reparacji jest dla nas prawnie i politycznie zakończony - Nikel przypomina oficjalne stanowisko niemieckiego państwa.
To nie oznacza, że sprawa automatycznie znika. Uchwała sejmu z 2022 roku, w której strona polska wezwała Niemcy "do przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w wyniku rozpętania drugiej wojny światowej", została przyjęta niemal jednogłośnie, także głosami polityków, którzy obecnie rządzą w kraju.
W kilku sondażach, które przeprowadzano w 2023 roku, większość respondentów opowiadała się za domaganiem się od Niemiec odszkodowań.
- Ze strony niemieckiej pojawia się pewne zrozumienie w tej kwestii, szczególnie ze strony pani minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleny Baerbock - zasygnalizował rzecznik MSZ przed spotkaniem w stolicy Niemiec.
Duży potencjał
Pisarska jest przekonana, że strony będą prowadzić "delikatne negocjacje" w tej sprawie. - To pewnie nie przyjmie takiej formy, jaką postulował poprzedni polski rząd, ale po stronie niemieckiej leży wiele różnych sposobów, żeby dokonać znaczących gestów i znaleźć rozwiązanie, które będzie satysfakcjonowało obie strony - tłumaczy ekspertka.
Nikel przypomina, że w poprzednich dekadach rządy Polski i Niemiec zgadzały się na przykład na dobrowolne wypłaty dla Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie czy odszkodowania dla byłych robotników przymusowych. - Rozważyłbym coś podobnego również w przyszłości - zapewnia.
Były niemiecki dyplomata zwraca uwagę, żeby kwestie sporne nie przysłoniły zdecydowanie pozytywnego bilansu relacji polsko-niemieckich. - Świetnie wygląda współpraca gospodarcza. Wymiana handlowa i inwestycje wspaniale się rozwijają, tak jak i współpraca społeczeństwa obywatelskiego oraz regionów przygranicznych - wymienia. - A potencjał jest znacznie większy - zapewnia.
Deutsche Welle, Łukasz Grajewski