Nowe ustalenia po zbrodni na UW. Wiadomo, co dalej z Mieszkiem R.
Są nowe ustalenia ws. Mieszka R., podejrzanego o dokonanie brutalnej zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim. Eksperci zalecają umieszczenie go w zamkniętym ośrodku psychiatrycznym. Według wstępnych informacji obserwacja ma się rozpocząć we wrześniu. Prokuratura również szykuje kolejne kroki prawne.
W maju tego roku na Uniwersytecie Warszawskim doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło opinią publiczną. 22-letni student prawa, Mieszko R., zaatakował siekierą pracownicę uczelni, co doprowadziło do jej śmierci. W wyniku tego zdarzenia prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa ochroniarza oraz znieważenia zwłok.
Dwa dni po ataku, sąd zdecydował o umieszczeniu Mieszka R. w areszcie w Radomiu, gdzie izolacja odbywa się w warunkach ambulatoryjnych. Mecenas Maciej Zaborowski, jeden z obrońców studenta, podkreślał, że jego klient potrzebuje leczenia, a nie więzienia. – Teraz czas jest nie dla prawników, tylko dla lekarzy, aby zobaczyli, co się w tej sprawie wydarzyło i w jakim stanie zdrowia jest nasz klient – mówił wówczas mecenas Zaborowski.
Z najnowszych ustaleń "Faktu" wynika, że do sądu wpłynęła opinia z badania ambulatoryjnego, według której zaleca się, aby Mieszko R. został poddany dalszym badaniom psychiatrycznym w zamkniętym ośrodku. Obserwacja ma potrwać kilka tygodni, a jej celem jest dokładne zbadanie stanu psychicznego podejrzanego. Prawdopodobnie obserwacja rozpocznie się we wrześniu.
Obecny ośrodek, w którym przebywa 22-latek, nie ma odpowiedniego sprzętu oraz biegłych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mrożące krew szczegóły ataku na UW. "Nie wiedzieliśmy, czy działa sam"
Prokuratura planuje również złożyć wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania na kolejne trzy miesiące. - Musimy to robić z wyprzedzeniem. Cała procedura jest taka, że postanowienie sądu musi być prawomocne - wyjaśnia prokurator Piotr Antoni Skiba.
Tragiczne wydarzenia na Uniwersytecie Warszawskim. Student zabił pracownicę
Do zbrodni doszło 7 maja. Mieszko R. przyjechał na campus UW, mając przy sobie siekierę, bagnet i noże. Przed budynkiem UW zaatakował 53-letnią Małgorzatę D., która zginęła na miejscu. W obronie kobiety stanął 39-letni ochroniarz, który został ranny. Podczas przesłuchania Mieszko R. miał powiedzieć: - Postanowiłem, że chcę, zechciałem i zrobiłem to.
Źródło: WP, Fakt