Mieszko R. czeka na badania. Prokuratorzy obawiają się jednego
Mieszko R., student prawa, przebywa w areszcie po brutalnym ataku na Uniwersytecie Warszawskim. Śledztwo trwa, a jego przyszłość zależy od wyników badań psychiatrycznych. Prokuratorzy obawiają się powtórki z wydarzeń z 2016 roku.
Co musisz wiedzieć?
- 7 maja 22-letni student Mieszko R. zaatakował pracownicę Uniwersytetu Warszawskiego, używając siekiery. Kobieta zginęła na miejscu.
- Obecnie znajduje się w areszcie w Radomiu, w warunkach ambulatoryjnych, czekając na badania psychiatryczne.
- Wyniki badań psychiatrycznych zdecydują, czy Mieszko R. będzie odpowiadał karnie za swoje czyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łamiący się głos rektora UW. "Uniwerystet przeżywa te tragedię potrójnie"
Czy Mieszko R. zostanie oskarżony?
Tragedia na Uniwersytecie Warszawskim wstrząsnęła opinią publiczną. 7 maja, około godz. 18.50, Mieszko R. zaatakował siekierą pracownicę uczelni, panią Małgorzatę, która zginęła na miejscu. W obronie kobiety stanął strażnik akademicki, który został ciężko ranny.
Śledztwo dotyczące tragicznych wydarzeń na Uniwersytecie Warszawskim wciąż trwa. Jak informuje "Fakt", postępowanie przygotowawcze nie zakończy się szybko. Na razie Mieszko R. nie został jeszcze poddany badaniom psychiatrycznym, które są niezbędne do dalszego postępowania. Jeśli Mieszko R. zostanie uznany za niepoczytalnego, sąd może orzec umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym o wzmocnionym zabezpieczeniu.
Prokuratorzy obawiają się powtórki z 2016 r., kiedy to Kajetan P., znany jako "Hannibal z Żoliborza", zabił kobietę, a proces przeciągał się z powodu niezgodnych opinii biegłych. W końcu po sześciu latach od zbrodni został uznany za winnego.
Jakie są dalsze kroki w sprawie Mieszka R.?
Mieszko R. został zatrzymany trzy dni po ataku i umieszczony w areszcie w Radomiu. Mecenas Maciej Zaborowski podkreśla, że student potrzebuje opieki medycznej, a nie więzienia. - To ciężko chory człowiek, który nie potrzebuje celi, a łóżka w szpitalu. Nie mam co do tego wątpliwości – mówił Zaborowski.
Prokurator Piotr Antoni Skiba wyjaśnia, że kluczowe będą wyniki badań psychiatrycznych. - Opinia może wyjść taka, że oskarżony jest poczytalny i wtedy możemy walczyć o dożywocie. Jeśli wyjdzie, że nie jest poczytalny, nie będzie w ogóle aktu oskarżenia – tłumaczy Skiba.
Źródło: Fakt, WP