Adwokat podejrzanego o zabójstwo na UW: "Długo nie zastanawiałem się nad decyzją"

Jak ustaliła Wirtualna Polska, mec. Maciej Zaborowski został obrońcą podejrzanego o zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim Mieszka R. po tym, jak skontaktowała się z nim przez innego adwokata rodzina 22-letniego studenta. - Długo nie zastanawiałem się nad decyzją. Tak jak reprezentowałem ofiary w różnych brutalnych sprawach, nie widzę najmniejszego problemu w reprezentowaniu sprawców - mówi WP Maciej Zaborowski.

Adwokat podejrzanego o zabójstwo na UW: "Długo nie zastanawiałem się nad decyzją"Mec. Maciej Zaborowski został obrońcą podejrzanego o brutalne zabójsywp
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Sylwester Ruszkiewicz
320

- O propozycji obrony dowiedziałem się w trakcie innej rozprawy w czwartek ok. 11. Nie znam się z rodziną podejrzanego, ani wcześniej nie znałem. Chcę podkreślić, że tego typu przestępstw w ogóle nie ma w Polsce i życzę, żeby ich nie było. Tak naprawdę są to pojedyncze przypadki. A jeśli są podobne sprawy, to przeważnie obrona sprawowana jest z urzędu. Powiem więcej: nikt jej nie chce wykonywać. W małych miejscowościach obrońcy w takich sprawach spotykają się z ostracyzmem społecznym. To problem dla adwokatów - mówi WP mec. Maciej Zaborowski.

- A pan - w kontekście brutalnych okoliczności sprawy - nie miał oporów, żeby przyjąć propozycję obrony podejrzanego? - dopytujemy

- Jako adwokaci, obrońcy w sprawach karnych występujemy po różnych stronach. Nie zajmuję się oceną moralną moich klientów. Każdemu z nas przysługuje prawo do obrony. Osobiście nie mam wątpliwości co do konieczności reprezentowania interesów mojego klienta. Długo się nie zastanawiałem nad decyzją. Tak jak reprezentowałem ofiary w różnych brutalnych sprawach, nie widzę najmniejszego problemu w reprezentowaniu sprawców. Na tym polega ten system prawny. Konieczna jest obrona tych ludzi. Nie dlatego, żeby ich uniewinnić, tylko żeby zagwarantować sprawiedliwy proces - argumentuje mec. Maciej Zaborowski.

- A kiedy pan widział się i rozmawiał ze swoim klientem?

- Ok. 15 w czwartek na korytarzu Prokuratury Rejonowej Warszawa -Śródmieście. Ale trudno uznać to za zwyczajową rozmowę z klientem. Odbyła się bowiem w obecności innych pracowników prokuratury i czterech uzbrojonych funkcjonariuszy policji, którzy go pilnowali - opowiada obrońca Mieszka R.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mrożące krew szczegóły ataku na UW. "Nie wiedzieliśmy, czy działa sam"

O tym, że adwokat od początku zaangażował się w obronę swojego klienta, świadczy sytuacja z czwartku, w której starł się z prokuraturą. Jak informował mec. Zaborowski, Mieszko R. nie przyznał się do winy, a złożył jedynie oświadczenie ws. stanu zdrowia. Według mecenasa odmówiono też uwzględnienia wniosku o przesłuchanie mężczyzny z udziałem biegłego psychiatry oraz psychologa.

Co innego przekazywali śledczy. - Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił odpowiedzi na wszelkie zadawane mu pytania. Natomiast złożył wyjaśnienia, których treść wskazuje, że konieczne jest uzyskanie opinii sądowo-psychiatrycznej - mówił z kolei rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Piotr A. Skiba.

Mieszko R. usłyszał zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, usiłowania zabójstwa i znieważenia zwłok. Za pierwszy zarzut grozi od 15 lat więzienia do dożywocia, za drugi – taka sama kara, za trzeci - kara grzywny, ograniczenia wolności lub do 2 lat więzienia.

Adwokat Maciej Zaborowski, obrońca Mieszka R. nie jest anonimową osobą.

Bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry

W ostatnich latach media wielokrotnie pisały o działalności Macieja Zaborowskiego, zwracając uwagę, że adwokat swoją pozycję zawodową zbudował na związkach ze Zbigniewem Ziobrą. Za czasów pierwszych rządów PiS w latach 2005-2007 był asystentem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Doradzał też sejmowej komisji śledczej ds. afery hazardowej.

Po powrocie PiS do władzy Zaborowski szybko został jednym z beneficjentów "dobrej zmiany" i trafił do kilku rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Dzięki temu znalazł się w zestawieniu "Klubu Milionerów Dobrej Zmiany" autorstwa b. dziennikarki Magazynu WP Bianki Mikołajewskiej.

"Po wygranej PiS w 2015 r., został członkiem rady nadzorczej PKP Intercity. Od stycznia 2016 r. jest członkiem rady nadzorczej PZU. Do końca 2022 r. spółka wypłaciła mu 1,181 mln zł" - czytamy w raporcie. Zaborowski z rekomendacji PiS zasiada też w Trybunale Stanu. Z kolei założona przez niego kancelaria miała w swoim portfolio takich klientów jak: Polska Grupa Zbrojeniowa, PGNiG, Orlen, Nitrochem, TVP, PGE, Energa, ale także Sejm, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju czy KPRM. 

"Niekończące się ataki prawne na media"

Pod rządami PiS Maciej Zaborowski i jego wspólnicy zasłynęli również rozprawą z mediami, które krytycznie opisywały działania m.in. najważniejszych polityków PiS. W 2021 roku Roman Imielski w tekście "Prawnik Obajtka chce uciszyć 'Wyborczą'. Przysłał już blisko 30 sprostowań i złożył liczący 123 strony pozew" wyjaśniał, że działalność adwokata to SLAPP - Strategic Lawsuits Against Public Participation - "strategiczne pozwy przeciwko opinii publicznej".

Jak ujawnił reporter Wirtualnej Polski Patryk Michalski, ministerstwo sprawiedliwości pod rządami Zbigniewa Ziobry zawarło dziesiątki umów z kancelarią Kopeć Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni lub z samym Maciejem Zaborowskim. Łącznie na niemal 1,5 mln zł brutto.

Jak wtedy informował WP prawnik, współpraca była wykonywana przez zespół kilkunastu doświadczonych adwokatów, radców prawnych oraz aplikantów.

"Warto podkreślić, że w sprawach sądowych prowadzonych przez kancelarię w prawie 90 procentach sądy przyznawały w całości lub w znacznej części rację reprezentowanej przez nas stronie. W kilku sprawach doszło także do zawarcia korzystnych dla klienta ugód" - przekazał adwokat Maciej Zaborowski w korespondencji z WP.

W swojej karierze prawniczej występował w procesach zarówno cywilnych, jak i karnych m.in. przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ćwiąkalskiemu, byłemu premierowi Leszkowi Millerowi, reżyserowi Kazimierzowi Kutzowi, dziennikarzowi Tomaszowi Lisowi.

Z kolei jak opisywał "Super Express", reprezentował w kilku procesach m.in. wspomnianego Zbigniewa Ziobrę, b. prezes Rady Ministrów Beatę Szydło wraz z rodziną, b. prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, posła Przemysława Wiplera, b. posła Patryka Jakiego, dziennikarza Bogdana Rymanowskiego, prawicowe dziennikarki Dorotę Kanię oraz Anitę Gargas, b. europosła Janusza Korwin-Mikkego, historyka Sławomira Cenckiewicza, a także matkę zamordowanej harfistki ws. podwójnego zabójstwa w Filharmonii Dolnośląskiej.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Obywatel Gruzji zatrzymany przez Straż Graniczną. Chciał "kupić auto"
Obywatel Gruzji zatrzymany przez Straż Graniczną. Chciał "kupić auto"
Putin spotka się z Zełenskim? Jest komunikat Kremla
Putin spotka się z Zełenskim? Jest komunikat Kremla
Najczęstsza przyczyna nowotworów. Polacy spożywają na potęgę
Najczęstsza przyczyna nowotworów. Polacy spożywają na potęgę
Była kaplica, będzie siłownia. Zaskakująca decyzja w Bydgoszczy
Była kaplica, będzie siłownia. Zaskakująca decyzja w Bydgoszczy
Seria ataków w szpitalach. Będzie zmiana dla ratowników i służb
Seria ataków w szpitalach. Będzie zmiana dla ratowników i służb
Tragiczne skutki burz w USA. Siedem osób nie żyje
Tragiczne skutki burz w USA. Siedem osób nie żyje
Trener kardynała Prevosta w szoku. Nie wiedział, kim jest
Trener kardynała Prevosta w szoku. Nie wiedział, kim jest
"Rondziarze" atakują w Warszawie. Na te miejsca lepiej uważać
"Rondziarze" atakują w Warszawie. Na te miejsca lepiej uważać
Nowe terminy ferii zimowych. MEN ogłasza
Nowe terminy ferii zimowych. MEN ogłasza
Zniknięcie Smoka Wawelskiego spod Wawelu. Wiadomo, o co chodzi
Zniknięcie Smoka Wawelskiego spod Wawelu. Wiadomo, o co chodzi
Wpis w czasie ciszy wyborczej. Tak komentują publikację Myrchy
Wpis w czasie ciszy wyborczej. Tak komentują publikację Myrchy
Chwalą efekty rozmów w Stambule. "Bardziej pozytywne niż oczekiwano"
Chwalą efekty rozmów w Stambule. "Bardziej pozytywne niż oczekiwano"