Sikorski oburzony. Tak odpowiada Holendrom
Eurodeputowany PO Radosław Sikorski reaguje na doniesienia holenderskiej prasy na temat 100 tys. dolarów, które rocznie otrzymuje ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. "Na moje głosowania w PE w żaden sposób nie wpływa działalność zewnętrzna" - oświadczył Sikorski.
Holenderski dziennik "NRC" napisał w czwartkowym wydaniu, że Sikorski otrzymuje rocznie 100 tys. dolarów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. - Jego zachowanie podczas głosowań w połączeniu z płatnościami budzi podejrzenia - stwierdzili rozmówcy gazety.
Sikorski odpowiada na artykuł z Holandii
W reakcji Sikorski opublikował na Twitterze odpowiedź skierowaną do autora, w której pisze, że jest zaskoczony tonem i treścią artykułu prasowego na temat jego roli jako członka prestiżowej konferencji Sir Bani Yas Forum.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że moja działalność pozaparlamentarna jest wymieniona w moim oświadczeniu majątkowym złożonym w Parlamencie Europejskim oraz - bardziej szczegółowo - w polskim parlamencie, w którym wyraźnie zaznaczam moją rolę jako członka Rady Doradczej Sir Bani Yas Forum. Cały dochód z prowadzonej przeze mnie działalności gospodarczej pod nazwą 'Sikorski Global' jest opodatkowany w Polsce" - napisał europoseł.
Sikorski wskazuje na innych polityków
Sikorski podkreślił, że "Sir Bani Yas Forum jest najbardziej renomowaną konferencją na Bliskim Wschodzie". Wymienił, że w gronie jej członków znajdują się: były premier Australii, były minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, były zastępca sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, a także kilku byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych z regionu.
"W ostatniej konferencji, która miała miejsce w listopadzie 2022 r. wzięli udział m.in. John Kerry, specjalny wysłannik prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. klimatu oraz Josep Borrell, wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa/wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej" - zaznaczył były szef MSZ.
Sikorski dodał, że poproszono go o dołączenie do Rady Doradczej Forum Sir Bani Yas w 2017 roku, jako senior fellow Centrum Studiów Europejskich na Uniwersytecie Harvarda. Zauważył, że było to "na dwa lata przed wyborem do Parlamentu Europejskiego". "Dlatego uważam za niesprawiedliwe i niewłaściwe łączenie tej prestiżowej roli z moją działalnością posła do Parlamentu Europejskiego" - napisał.
Czytaj też: Totalna wpadka. "O obrotach stref niemieckich"
Były szef MSZ zaznaczył, że w jego ocenie niesprawiedliwe jest również stwierdzenie, że nie deklaruje on udziału w wydarzeniach zewnętrznych. "Zawsze deklarowałem i deklaruję wszystko - zgodnie z wymaganiami - na odpowiedniej stronie internetowej Parlamentu Europejskiego o czym poinformowałem autora artykułu" - napisał.
Europoseł pokazuje też oświadczenia
W osobnym wpisie Sikorski podkreślił też, że jego "dodatkowe dochody są skrupulatnie zadeklarowane w oświadczeniu majątkowym na stronach Sejmu RP". Do wpisu dołączony jest link do sejmowej strony, na której publikowane są oświadczenia majątkowe polskich posłów do PE w latach 2019-2024. W opublikowanych na tej stronie oświadczeniach majątkowych Sikorskiego za lata: 2019, 2020, 2021 w rubryce dotyczącej innych dochodów z tytułu zatrudnienia lub innej działalności zarobkowej albo zajęć, wpisane jest, że jako członek Rady Doradczej konferencji Sir Bani Yas Forum, w każdym z tych lat otrzymał 100 tys. dolarów.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ