Nowa wojna na horyzoncie? Obawy Białego Domu
Biały Dom obawia się, że izraelski premier Benjamin Netanjahu może uznać rozszerzenie wojny na terytorium Libanu za klucz do swojego politycznego przetrwania - poinformował w niedzielę na swoim portalu "The Washington Post".
08.01.2024 | aktual.: 08.01.2024 08:57
Prezydent Joe Biden wysłał swoich najlepszych doradców na Bliski Wschód z kluczowym zadaniem: zapobiec wybuchowi pełnej wojny między Izraelem a libańską grupą Hezbollah - pisze "The Washington Post".
Obawiają się ataku na Liban
Wszystko dlatego, że Izrael jasno dał do zrozumienia, iż uważa regularną wymianę ognia między swoimi siłami a Hezbollahem wzdłuż granicy za niemożliwą do utrzymania i może wkrótce rozpocząć dużą operację wojskową w Libanie.
- Preferujemy ścieżkę uzgodnionego porozumienia dyplomatycznego - powiedział w piątek izraelski minister obrony Yoav Gallant. - Ale zbliżamy się do punktu, w którym przesypie się piasek w klepsydrze - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urzędnicy amerykańscy obawiają się, że izraelski premier Benjamin Netanjahu może uznać rozszerzoną walkę w Libanie za klucz do swojego politycznego przetrwania w obliczu wewnętrznej krytyki dotyczącej niepowodzenia jego rządu w zapobiegnięciu atakowi Hamasu z 7 października, w którym zginęło około 1,2 tys. osób, a około 240 zakładników porwano do Gazy.
W poufnych rozmowach administracja USA ostrzegała Izrael przed znaczącą eskalacją w Libanie. Jeśli tak się stanie, to jak wykazał najnowszy raport Agencji Wywiadu Obronnego (DIA), Siłom Obronnym Izraela (IDF) trudno będzie odnieść sukces, ponieważ ich aktywa i zasoby wojskowe byłyby zbyt rozproszone ze względu na konflikt w Gazie - wskazuje "The Washington Post".
Blinken wróci do Izraela
Analitycy USA obawiają się, że konflikt na pełną skalę między Izraelem a Libanem będzie gorszy od wojny izraelsko-libańskiej w 2006 r. ze względu na znacznie większy arsenał broni dalekiego zasięgu i precyzyjnej Hezbollahu.
- Liczba ofiar w Libanie może wynieść od 300 do 500 tysięcy i (wojna może) pociągnąć za sobą masową ewakuację całego północnego Izraela - powiedział Bilal Saab, ekspert ds. Libanu w Middle East Institute, waszyngtońskim zespole doradców politycznych.
Hezbollah może ugodzić głębiej w Izrael niż dotychczas, uderzając we wrażliwe cele, takie jak zakłady petrochemiczne i reaktory jądrowe, a Iran może aktywować bojówki w całym regionie.
- Nie sądzę, że byłoby to ograniczone do tych dwóch antagonistów - dodał ekspert.
Sekretarz stanu Antony Blinken ma przybyć do Izraela w poniedziałek, gdzie omówi konkretne kroki mające na celu "zapobiegnięcie eskalacji" - powiedział jego rzecznik Matt Miller przed wejściem na pokład samolotu lecącego na Bliski Wschód.
Źródło: "The Washington Post", PAP