Niepokojące doniesienia ws. irańskich dronów i rakiet. Jest raport
Rosja coraz bardziej uzależnia się od Iranu - informuje w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Jak wynika z najnowszych danych wywiadowczych, Rosjanie kupili od Teheranu kolejne drony kamikadze oraz rakiety balistyczne krótkiego zasięgu ziemia-ziemia. Według ISW oznacza to, że Rosji kończą się rezerwy zbrojeniowe.
"Jak dotąd siły okupacyjne nie były w stanie zneutralizować zorganizowanego ruchu partyzanckiego Ukraińców na terenach okupowanych i najpewniej nie zdobędą zdolności, by to zrobić" - ocenia Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie. Wskazano, że ze zweryfikowanych publicznie informacji wiadomo o dziesiątkach ataków i zabiciu co najmniej 11 okupantów lub kolaborantów; zastrzeżono, że jest to zapewne "niewielka część" działań partyzantki.
ISW podkreśla ponadto, że Iran planuje wysłać do Rosji więcej dronów bojowych, a także dostarczyć jej pociski balistyczne do wykorzystania na Ukrainie, co wzmocni uzależnienie Moskwy od irańskiego uzbrojenia. O planowanych nowych dostawach broni informował we wtorek ukraiński wywiad wojskowy. Według źródeł stacji CNN planowane jest również przekazanie Moskwie irańskich rakiet balistycznych
Rosja kupuje irańskie rakiety?
"Byłby to pierwszy przypadek dostarczenia Rosji zaawansowanych precyzyjnych pocisków kierowanych. Rosja prawdopodobnie negocjowała dodatkowe dostawy broni w związku z wyczerpywaniem się jej zapasu rakiet i dronów w trakcie wojny przeciwko Ukrainie, a zwłaszcza kampanii ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną" - podaje ośrodek analityczny. Ocenia, że Rosja będzie najprawdopodobniej kontynuować te ataki, by zrównoważyć swoje niepowodzenia na froncie. "Zależność od irańskich systemów uzbrojenia będzie zatem najpewniej rosnąć" - pisze ISW.
Think tank zwraca również uwagę, że w Rosji rozpoczął się planowy jesienny pobór do wojska, w ramach którego - według zapowiedzi ministra obrony Siergieja Szojgu – planowane jest powołanie ok. 120 tys. poborowych. Pobór ten został opóźniony o miesiąc z powodu ogłoszenia w Rosji "częściowej mobilizacji", mającej według władz objąć 300 tys. osób. Według zapewnień władz wojskowych poborowi odbywający służbę obowiązkową nie będą wysyłani na front.
Mobilizacja w Rosji trwa?
Szojgu oświadczył, że "częściowa mobilizacja" w Rosji zakończyła się, liczne doniesienia z Rosji wskazują jednak, że mimo to działania mobilizacyjne są kontynuowane, a np. władze Centralnego Okręgu Wojskowego poinformowały dziennikarzy, że zaciąg będzie trwał, dopóki nie zostanie opublikowany dekret o zakończeniu mobilizacji. Rzecznik Kremla, zapytany o ten dokument, mówił w poniedziałek, że należy "kierować się słowami ministra obrony" o zakończeniu mobilizacji.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski