PolitykaNieoficjalne powody narady na Nowogrodzkiej: Jarosław Kaczyński szuka kreta. I ma już na to sposób

Nieoficjalne powody narady na Nowogrodzkiej: Jarosław Kaczyński szuka kreta. I ma już na to sposób

W czwartek wieczorem Jarosław Kaczyński wezwał polityków do siedziby PiS przy ulicy Nowogrodzkiej. Powód? Inny niż podają przedstawiciele ugrupowania. Ma rzekomo zamiar sprawdzać ich bilingi, by wykryć, kto wypuszcza plotki do mediów, w tym te o jego odejściu.

Nieoficjalne powody narady na Nowogrodzkiej: Jarosław Kaczyński szuka kreta. I ma już na to sposób
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
Anna Kozińska

Doniesienia "Faktu" o odejściu Jarosława Kaczyńskiego z polityki po wyborach samorządowych zelektryzowały opinię publiczną. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości dementują te informacje. Inny tabloid twierdzi jednak, że to nie zamyka sprawy.

Jak podaje "Super Express", prezes PiS ma dość niewyparzonego języka swoich polityków. Doniesienia medialne o tym, że wkrótce Kaczyński odda kierownictwo partią komuś innemu, miały mocno go zdenerwować. Na tyle, że zwołał spotkanie. Co więcej, podjął zaskakującą decyzję. - Mają być sprawdzane bilingi telefoniczne ważnych polityków partii - dowiedział się tabloid.

Kaczyńskiemu podobno przeszkadzają nie tylko plotki, ale też knucie w Prawie i Sprawiedliwości. - Prezes jest poirytowany i mocno wkurzony na to, że wyciekają z PiS różne plotki, spekulacje dotyczące jego rzekomego odejścia z funkcji prezesa, stanie zdrowia, czy wzajemnych intrygach i przekazywanie ich dziennikarzom. Cóż, szukamy kreta w partii, a sposobem na to może być sprawdzenie bilingów niektórych ważnych polityków PiS - dodał informator "Super Expressu".

Przypomnijmy, że o nieodpowiednim zachowaniu członków PiS mówiła sama rzecznik ugrupowania Beata Mazurek.

Uczestnicy spotkania

Przypomnijmy, że w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej widziani byli między innymi premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Beata Szydło i Piotr Gliński, wiceprezes partii Antoni Macierewicz, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski i szef MSWiA Joachim Brudziński.

W piątek, dzień po spotkaniu, Mazurek zapewniła w rozmowie z PAP, że "nie będzie zmian w rządzie i prezydium Sejmu. Władze partii stawiają na stabilizację polityczną".

Ryszard Terlecki poinformował z kolei o sobotnim spotkaniu Prezydium Sejmu i szefów klubów parlamentarnych. Politycy podejmą decyzję o wezwaniu pozostałych posłów na nadzwyczajne posiedzenie.

Źródło: "Super Express"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1604)