"Nie wstyd panu?" Ostra rozmowa o pensji Małgorzaty Sadurskiej
- Ma duże doświadczenie, jest uczciwym i solidnym politykiem - tak marszałek Karczewski powiedział o Małgorzacie Sadurskiej. Dalej padły słowa jeszcze bardziej kuriozalne. Jak tłumaczył wysokość jej pensji?
- Do tej pory spółki Skarbu Państwa nie miały zysków. Niektóre były jak LOT i przynosiły straty. W czasach, kiedy Prawo i Sprawiedliwość rządzi, to te spółki przynoszą korzyści - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski w Porannej rozmowie w RMF FM.
- Zrobiliśmy bardzo dużo w spółkach Skarbu Państwa. Obniżyliśmy pensje i zwiększyliśmy do 70 proc. opodatkowanie odpraw, które dostawali wcześniej politycy, również politycy Platformy Obywatelskiej - dodał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- Była ministrem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, była przez dwa lata szefową kancelarii (prezydenta - przyp. red.). Doświadczenie ma duże. Jest przy tym wszystkim uczciwym i solidnym politykiem. To jest taka najlepsza gwarancja - tak Karczewski argumentował kandydaturę Sadurskiej do PZU.
"Tu jest kamera. Niech pan to powie wyborcom"
- Przepraszam bardzo, ale miliony Polaków są uczciwe i jakoś wy tych milionów Polaków do spółek nie wpuszczacie, tylko własnych przyjaciół - ripostował Robert Mazurek. - Te niewielkie pieniądze, które będzie zarabiała pani Małgorzata Sadurska to 90 tysięcy złotych. Ja powiem panu tak - niech zarabia nawet 900 tys. miesięcznie, pod warunkiem, że w prywatnej firmie - dodał.
- Tu jest kamera i niech pan powie swoim wyborcom, nauczycielkom i nauczycielom, którzy zarabiają, mówię o ludziach wykształconych, ludziach z doświadczeniem zawodowym, którzy zarabiają np. po 3 tysiące brutto. Niech im pan powie, że miesięczną pensję pani Sadurskiej nauczyciel osiągnie w styczniu 2020 roku, jeśli dzisiaj zacznie zarabiać. Niech pan to powie do kamery, prosto w oczy, mówiąc: "Tak, proszę państwa" - mówił prowadzący.
Marszałek nie chciał się do tego ustosunkować, tłumacząc, że nauczyciele zarabiają coraz więcej, a ich pensja jest wyższa niż ta, jaką podał Mazurek. - Nie wstyd panu? - pytał Mazurek.
"Idziecie na rympał"
- Cały problem polega z wami na tym, że zachowujecie się dokładnie tak samo jak Platforma. Chociaż Platforma, powiedzmy to uczciwie, w przypadku Ostachowicza się cofnęła, wy idziecie na rympał. Ostachowicz wcześniej przynajmniej choć trochę pracował w biznesie, pani Małgorzata Sadurska ani dnia - mówił dalej Mazurek.
Odpowiedź Karczewskiego była zaskakująca. - Jak mają zaczynać pracę w tym biznesie? Jak ma dziennikarz zaczynać pracę w dziennikarstwie? Tylko ma być taki, który ma doświadczenie? - powiedział.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Prezydent nie przekonał do daty referendum?
Pytany o referendum konstytucyjne przyznał, że prezydent nie przekonał go jeszcze do pomysłu, by odbyło się ono 11 listopada 2018 roku, choć zaznaczył, że jest zwolennikiem referendów. - Bardzo się cieszę, że będziemy rozmawiać, debatować i dyskutować wokół najważniejszego aktu prawnego, jakim jest konstytucja - powiedział marszałek Senatu. - Chcę, żeby konstytucja Polaków łączyła. Obecnie w wielu swoich punktach i sytuacjach dzieli Polaków - przyznał gość Roberta Mazurka.
Małgorzata Sadurska w PZU?
Na początku tygodnia "Super Express" poinformował, że szefowa Kancelarii Prezydenta złożyła w zeszły czwartek dymisję. Według informatorów gazety, Małgorzata Sadurska miała zdecydować się na posadę w zarządzie jednej z państwowych spółek.
Doniesienia gazety zostały później potwierdzone. Na Małgorzatę Sadurską ma czekać miejsce w zarządzie PZU, w którym ma zarabiać 90 tys. zł miesięcznie. Wcześniej spółkę opuścił Andrzej Jaworski, który trafił do jej zarządu z ław poselskich PiS.
Jarosław Gowin komentuje sprawę Małgorzaty Sadurskiej
W ostatnich tygodniach w Kancelarii Prezydenta doszło do kilku zmian personalnych. Ze stanowiskiem pożegnał się Marek Magierowski, który niespodziewanie został powołany na wiceministra spraw zagranicznych. W Pałacu Prezydenckim roi się od sporów personalnych i walk o wpływy. A ostatnie zmiany personalne i pomysł ogłoszenia referendum ws. konstytucji mają świadczyć o próbach wybicia się Andrzeja Dudy na niezależność.
Źródło: RMF FM/PAP/WP