Nie będzie śledztwa ws. kłamstw premiera Węgier
Prokuratura Generalna Węgier odmówiła
wszczęcia śledztwa przeciwko premierowi Ferencowi Gyurcsanyowi z
doniesienia przedstawicieli opozycyjnego Fideszu - poinformował jeden z autorów doniesienia Janos Ader, którego cytuje na
swej stronie internetowej rozgłośnia InfoRadio.
Zawiadomienie dotyczyło majowego przemówienia premiera na zamkniętym zebraniu partyjnym. Według centroprawicowego Fideszu, na podstawie przemówienia "można wnosić, że jest faktem (...) niewłaściwe wykorzystanie informacji o powszechnym znaczeniu".
Rządowi specjaliści od gospodarki i kierownictwo polityczne wiosną 2006 roku byli świadomi rzeczywistej sytuacji budżetowej Węgier, ale ze względu na termin wyborów parlamentarnych (kwietniowych) publikowali nierzetelne dane- twierdził deputowany Parlamentu Europejskiego z ramienia Fideszu Jozsef Szajer.
Tymczasem - według Adera - prokuratura uznała, że premier nie rozpowszechniał informacji o powszechnym znaczeniu ani też ich nie fałszował, wobec czego nie można mówić o niewłaściwym wykorzystaniu informacji o powszechnym znaczeniu.
Ader zapowiedział apelację.
Na Węgrzech od 17 września trwają protesty antyrządowe. Tego dnia ujawniono majową wypowiedź Gyurcsanya z zamkniętego zebrania partyjnego, na którym przyznał, że rządzący socjaliści miesiącami okłamywali społeczeństwo w kwestii faktycznego stanu gospodarki i państwa, i wezwał do zaprzestania tych praktyk oraz wszczęcia niepopularnych reform.