Trwa ładowanie...

Napad na reportera "Faktu" mógł nie mieć nic wspólnego z Pawłem Chruszczem. "Pan redaktor miał ok. 2,6 promila"

Z ustaleń prokuratury wynika, że reporter "Faktu" znał osoby, które go pobiły. Najprawdopodobniej awantura dotyczyła sąsiedzkiego konfliktu i doszło do niej w momencie, gdy wszyscy uczestnicy byli pijani. Sprawę łączono ze śmiercią Pawła Chruszcza.

Napad na reportera "Faktu" mógł nie mieć nic wspólnego z Pawłem Chruszczem. "Pan redaktor miał ok. 2,6 promila"Źródło: iStock.com
d1cfuyh
d1cfuyh

Fotoreporter "Faktu" został pobity 6 czerwca na jednym z osiedli w Głogowie. Dziennikarz wyszedł na spacer z psami. Z jego słów wynika, że gdy wracał, pod blokiem czekało na niego pięciu mężczyzn. Podczas napadu mieli krzyczeć "Ty policyjna kur...!" i "To za sprawę Chruszcza".

Szczekanie psów zbudziło sąsiadów, którzy spłoszyli napastników. Reporter uciekł. Sprawcę w krótkim czasie zatrzymano. Informował o tym szef MSWiA Joachim Brudziński.

Dziennikarz "Faktu" napisał kilka tekstów dotyczących tajemniczej śmierci radnego Głogowa Pawła Chruszcza. Wiszące na drzewie ciało samorządowca znaleziono w lesie w gminie Pęcław. - To był typ wojownika. Ujawniał afery i chociaż czasem mu to odradzano, zawsze szedł do przodu - mówił w rozmowie z WP Marek Jakubiak z Kukiz'15.

Zobacz także: Pada pytanie o obiektywizm TVP. Jacek Sasin: ja wiem, słabo oglądam

Pobicie reportera łączono z tekstami dotyczącymi Chruszcza. Ale ustalenia prokuratury tego nie potwierdzają.

d1cfuyh

Słowa o Chruszczu nie padły? Świadkowie zaprzeczają

– Żaden z bezpośrednich świadków zdarzenia, w tym członek najbliższej rodziny, nie potwierdza wersji przedstawionej przez pokrzywdzonego, iż w trakcie pobicia padły słowa "za Chruszcza". Podejrzany znany był pokrzywdzonemu, lokalnemu dziennikarzowi współpracującemu z dziennikiem „Fakt”, już w chwili zdarzenia, jest jego sąsiadem - powiedział w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" prokurator Zbigniew Harasimiuk, szef Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Przedstawiciel organu dodał, że napastnik nie jest osobą związaną z "kibicami, samorządem lub też szeroko pojętym kombinatem KGHM". – Zarówno pokrzywdzony jak i podejrzany znajdowali się pod znacznym działaniem alkoholu, pan redaktor miał ok. 2,6 promila w wydychanym powietrzu. Może mieć to wpływ na zdolność spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania spostrzeżeń - stwierdził prok. Harasimiuk.

Prokuratura zaznacza, że nie są to ostateczne ustalenia.

Źródło: "Do Rzeczy", WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1cfuyh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cfuyh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj