Myśleli, że to wymarłe gatunki. Osłupienie po odkryciu biologów
Według doniesień organizacji Island Conservation, gatunki zwierząt, które uznano za lokalnie wymarłe pojawiły się ponownie na Galapagos. Chodzi m.in. o ptaki i gekony. Biolodzy wskazują, że jest to efekt podjętych przez nich dekadę temu działań, których celem było wyeliminowanie z tych terenów populacji gryzoni niszczących naturalne ekosystemy.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Zespół z Parku Narodowego Galapagos, biolodzy i działacze Island Conservation (organizacji non-profit, której misją jest usuwanie inwazyjnych gatunków z wysp - przyp. red) udali się na Galapagos, by zweryfikować jaki wpływ na środowisko miało wyeliminowanie z tych terenów m.in. szczurów czarnych i norweskich. Gryzonie niszczyły naturalne ekosystemy na wyspach, więc dziesięć lat temu podjęto działania, które miały na celu ich usunięcie.
Na wyspach Rabida i Pinzon naukowcy zaobserwowali gatunki zwierząt, które wcześniej uznano za lokalnie wymarłe. Jest to niewystępujący dotychczas na wyspie Pinzon derkaczyk galapagoski i niewidziana od ponad czterech dekad darwinka kaktusowa. Na Galapagos pojawiły się też siedliska gekonów - przekazał zespół Island Conservation na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niepokojące obrazki znad Bałtyku. Zauważono rosyjski okręt wojenny
Szczury na Wyspach Galapagos
Pierwsze informacje o pojawieniu się szczurów czarnych i norweskich na Galapagos pochodzą XVI wieku. Za ich obecność na wyspach prawdopodobnie odpowiedzialni są marynarze, którzy podróżowali między wyspami. - Gryzonie przybyły tu też z Karolem Darwinem, kiedy dotarł na wyspy w 1835 roku - podkreśla działaczka Island Conservation, Paula Castano, jak podaje ABC News.
- Środki wdrożone na tych wyspach w ostatnich dziesięcioleciach były skuteczne i dziś możemy zobaczyć wyniki. Wyspy znów stały się siedliskiem endemicznych gatunków o wielkim znaczeniu dla ich całego ekosystemu - powiedział w oświadczeniu Danny Rueda Cordova, dyrektor Parku Narodowego Galapagos cytowany przez ABC News.
Na Pinzon do swoich siedlisk powrócił też żółw olbrzymi, który nie występował na tym obszarze od 150 lat.
- Dzięki naszej pracy nad usuwaniem inwazyjnych gryzoni populacja rozmnaża się teraz w sposób naturalny, bez ingerencji człowieka - podkreśliła Castano.