Ministerstwo propagandy PiS? Prof. Zybertowicz: bez tego dobra zmiana może się wykoleić
Obawy przed jeszcze większą propagandą Prawa i Sprawiedliwości w przychylnych mediach po słowach prof. Andrzeja Zybertowicza o konieczności "zbudowania MaBeNy - Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego Rzeczpospolitej Polskiej". Doradca prezydenta uważa, że obóz rządzący musi jeszcze bardziej dbać o wizerunek. Jego propozycja wzbudza wiele kontrowersji.
02.01.2018 | aktual.: 25.03.2022 13:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- "Maszyna" jest tu, oczywiście, metaforą - wyjaśnia profesor w wywiadzie dla PAP. Zaznacza, że utworzenie MaBeNy jest "największym wyzwaniem dla Polski w rozpoczynającym się roku", a bez tego "dobra zmiana może się wykoleić".
W opinii doradcy prezydenta Andrzej Dudy "polska narracja ma niską jakość", bo nikt nie koordynuje działań różnych instytucji i środowisk. Socjolog uważa, że widać to chociażby w przypadku reakcji polskich polityków na decyzje Komisji Europejskiej wobec naszego kraju.
Jego zdaniem konflikt między Warszawą a Brukselą zaognił się m.in. właśnie przez brak systemu komunikacji, który "rozpoznawałby zagrożenia dla reputacji Polski na arenie międzynarodowej i neutralizował je", nagłaśniając z kolei pozytywny dla rządu PiS przekaz.
Ważna także w polityce wewnętrznej
Prof. Zybertowicz uważa, że w praktyce MaBeNę tworzyć powinny m.in. polskie placówki dyplomatyczne na całym świecie, stacje badawcze Polskiej Akademii Nauk, Polska Agencja Prasowa, media publiczne oraz środowiska polonijne. Przekonuje, że wystarczy skoordynować ich działania.
W wywiadzie dla PAP socjolog zaznacza jednak, ze MaBeNa będzie użyteczna również w Polsce. W opinii profesora "maszyna" pozwoli na lepszą komunikację obozu PiS nie tylko ze swoim elektoratem, ale też z przeciwnikami, dla których ważny jest wizerunek Polski na świecie.
Ministerstwo propagandy?
Propozycja prof. Zybertowicza wywołała spore poruszenie. "PiS, ustami Zybertowicz zapowiedział właśnie powstanie Ministerstwa Propagandy (Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego). Witajcie w "Roku 1984" - oceniła na Twitterze Eliza Michalik z Superstacji.
"Ileż to trzeba intelektulanego wysiłku, umysłowych szpagatów, mentalnych stójek z przewieszką, by inaczej nazwać zwykłą goebbelsowską pralnię mózgów" - napisał z kolei Przemysław Szubartowicz z portalu wiadomo.co.
Piotr Leski przypomniał natomiast pracę naukową prof. Zybertowicza z 1982 roku. "Zadanie świadomego sterowania rozwojem społecznym można wykonać tylko pod warunkiem wcielenia w życie systemu demokracji socjalistycznej" - pisał wówczas obecny doradca prezydenta w opracowaniu pt. "Demokracja socjalistyczna a zadanie świadomego sterowania procesami rozwoju społecznego".
"Kaczyści nie rozumieją, że na fałszywe info można nabierać suwerena, a nie UE" - stwierdziła Joanna Senyszyn, była parlamentarzystka lewicy.