Minister Szyszko w TV Trwam o "propozycji" kar dla Polski

- Nie otrzymaliśmy w dalszym ciągu wniosku KE ws. Puszczy Białowieskiej. Mam nadzieję, że otrzymamy tę propozycję czy też wniosek KE w poniedziałek - poinformował minister środowiska Jan Szyszko. "Propozycja" o której mówił to wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych za niezastosowanie się do lipcowej decyzji o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Wniosek został przesłany Trybunałowi Sprawiedliwości UE w środę.

Minister Szyszko w TV Trwam o "propozycji" kar dla Polski
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Bartosz Lewicki

17.09.2017 | aktual.: 17.09.2017 20:58

Minister środowiska Jan Szyszko był gościem "Rozmów niedokończonych" w TV Trwam. Opowiadał o posiedzeniu Trybunału Sprawiedliwości UE, które odbyło się w miniony poniedziałek. Wtedy właśnie polski minister środowiska miał okazję przedstawić swoje racje. Wypowiadali się również przedstawiciele Komisji Europejskiej. Minister środowiska pytany w TV Trwam o to spotkanie, ocenił, że było ono "kuriozalne".

Szyszko podkreślił, że ws. Puszczy Białowieskiej Polska postępuje zgodnie z dyrektywami i prawem UE. Według niego w 2011 r. zmieniono sposób zagospodarowania puszczy, zgodnie z którym zmniejszono wycinkę drewna z drzewostanów sadzonych przez człowieka, dlatego doszły one do fizycznego wieku i zaczęły chorować, przez co drzewostan zaczął obumierać, a wraz z nim siedliska dla gatunków. - O tym informowaliśmy zgodnie z prawem Komisję Europejską - mówiliśmy o tym, że takie rzeczy się dzieją. KE nam na to nie odpowiadała, w związku z tym złożyliśmy program naprawczy, przeprowadziliśmy pełną inwentaryzację i rozpoczęliśmy działania ochronne zgodnie z prawem UE - mówił.

- Po pełnej inwentaryzacji oceniliśmy, które siedliska rzeczywiście giną - o tym również KE poinformowaliśmy. KE nie odpowiadała nam na żadne nasze pisma, postulaty, natomiast rozpoczęła w stosunku do nas pewną prawną procedurę po to, żeby Polska wstrzymała działania ochronne w stosunku do obszaru Natura2000, które zgodnie z naszą wiedzą i prawem UE mają zahamować proces degradacji siedlisk - dodał minister środowiska.

Szyszko nawiązując do poniedziałkowego spotkania w Trybunale Sprawiedliwości UE stwierdził, że strona skarżącą, czyli przedstawiciel KE nie mógł sformułować "o co mu chodzi". - W tej chwili sytuacja wygląda sytuacja, że pan wiceprzewodniczący Frans Timmermans powiedział, że KE ma cztery dni na to, żeby doprecyzować postanowienie, a my mamy później po otrzymaniu tego postanowienia cztery dni, aby się do niego ustosunkować - powiedział minister. - Mam nadzieję, że dojdzie do powtórnej rozprawy, gdzie ta sprawa zostanie wyjaśniona - dodał.

Pytany, czy Polska otrzymała informację od Trybunału odpowiedział, że resort środowiska czekał do piątku, żeby uzyskać informacje w sprawie postanowienia. - Okazało się, że do piątku nie dostaliśmy, dzisiaj jest już niedziela, do tej pory też nie dostaliśmy. Ja wiem, że jak KE się bardzo spieszyło to dostarczała mi nawet faksem postanowienia - powiedział Szyszko. - Tu jest zupełna cisza, czekam. Mam nadzieję, że jutro, w poniedziałek, otrzymam tę propozycję czy też ten wniosek KE, który będzie chyba postanowieniem, tak przypuszczam - dodał.

W swoim wniosku KE nie precyzuje, jakiego typu lub jakiej wysokości miałyby być kary. Informuje jednak Trybunał, że powinny mieć skutek perswadujący i zapewnić wykonanie orzeczenia o zastosowanie środka tymczasowego, czyli wstrzymania wycinki. W terminie czterech dni od otrzymania oficjalnego powiadomienia o wniosku Komisji przez Trybunał, Polska będzie mogła odnieść się do dokumentu.

Trybunał podjął pod koniec lipca decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych. To środek tymczasowy, o który wnioskowała KE. Resort środowiska w odpowiedzi do Trybunału Sprawiedliwości UE napisał na początku sierpnia, że wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej, jak tego chce Komisja Europejska, spowoduje szkody w środowisku o szacowanej wartości 3,2 mld zł.

Według ministerstwa środowiska jego działania są zgodne z przepisami dyrektyw ptasiej i siedliskowej i są niezbędne dla ochrony przyrody. Przeciwnego zdania jest KE, która rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa unijnego w Polsce, twierdząc, że te regulacje nie są przestrzegane. Obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000.

Puszcza Białowieska jest jednym z najcenniejszych obiektów przyrodniczych Europy i Polski. Puszcza po stronie polskiej zajmuje ok. 60 tys. ha, z czego ok. 10 tys. ha stanowi Białowieski Park Narodowy. Pozostałą część zajmują trzy nadleśnictwa (Browsk, Hajnówka, Białowieża), w których od zawsze prowadzi się zrównoważoną gospodarkę leśną.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)