Zatrzymanie Łukasza Mejzy. Rzeczniczka MSWiA o szczegółach
- Wczoraj na trasie S3 doszło do zatrzymania posła Łukasza Mejzy, który poruszał się na tej trasie z prędkością ponad 200 km na godzinę - przekazała we wtorek rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka. - Wiemy, że policja będzie wnioskowała do marszałka Sejmu za pośrednictwem prokuratora generalnego o uchylenie immunitetu, dlatego że oczywiście prawo obowiązuje nas wszystkich - dodała.
Te informacje skomentowała we wtorek w wypowiedzi dla mediów rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka.
- Potwierdzamy, że mamy przekazaną informację ze strony policji - wczoraj na trasie S3 doszło do zatrzymania posła, który poruszał się z prędkością ponad 200 km na godzinę na tej trasie - przekazała rzeczniczka MSWiA, przypominając, że "obowiązuje tam ograniczenie do 120 km na godzinę".
Bąkiewicz o "wyrywaniu chwastów" na wiecu PiS. "Nie zrozumiałem"
Zatrzymanie Łukasza Mejzy. "Zasłonił się immunitetem, nie przyjął mandatu"
- Policja zatrzymała tę osobę, poseł miał być ukarany mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych - mówiła dalej Gałecka, podkreślając, że "taki mandat przysługuje za przekroczenie prędkości o 80 km na godzinę na tej trasie". - Natomiast poseł zasłonił się immunitetem, nie przyjął mandatu - dodała.
- W związku z tym z informacji przekazanych przez policję wiemy, że policja będzie wnioskowała do marszałka Sejmu za pośrednictwem prokuratora generalnego o uchylenie immunitetu, dlatego że oczywiście prawo obowiązuje nas wszystkich - podsumowała rzeczniczka.
Dopytywana, czy chodzi o posła Łukasza Mejzę, powiedziała: - Tak, potwierdzam, że chodzi o pana posła Łukasza Mejzę.
Mówiąc o szczegółach zdarzenia, przekazała też, że poseł PiS "został zatrzymany do kontroli ze względu na prędkość, z jaką się poruszał". - Było to ponad 200 kilometrów na godzinę. Policja zatrzymała pana posła, nie wiedząc oczywiście, że jest to pan poseł, do kontroli rutynowej - wyjaśniła Gałecka.
Czytaj też: