Minister o "zaściankowej" Konfederacji. "Jak jakakolwiek kobieta?"

Buda w środę był gościem Radia Wnet. Zanim przeszedł do Konfederacji, skupił się na Platformie Obywatelskiej. Przekonywał, że Polska pod rządami PO będzie krajem "niesamodzielnym, który ogląda się na swoich kolegów z Niemiec i oczekuje, jakie decyzje stamtąd będą płynęły".

- Donald Tusk jako premier czy jego formacja jako formacja rządząca to jest wykonywanie interesu i przewag, jakie budowały Niemcy przez wiele lat - przekonywał polityk PiS. Jak dodał, rządowi w Berlinie nie podoba się, że "Europa Środkowo-Wschodnia zaczęła grać na własny interes.".

- Utrzymajmy to, to znaczy bogaćmy się kosztem Niemców, bogaćmy i wyrównujmy szanse, bo historycznie mamy do tego pełne prawo - oświadczył.

Zobacz też: Zgorzelski o dymisji Niedzielskiego: PiS wchodzi w kampanię z przytupem

Następnie minister Buda przeszedł do krytykowania Konfederacji. W jego ocenia partia Sławomira Mentzena opowiada się za "Polską zaściankową" oraz "całkowicie nierealną z punktu widzenia gospodarczego".

- Gdyby tam ktokolwiek przyszedł rządzić do Ministerstwa Finansów, natychmiast by zrewidował swoje poglądy - ocenił nawiązując do słów Sławomira Menzena. Lider Konfederacji kilkukrotnie mówił, że chciałby zostać ministrem finansów.

Ale to nie wszystko. Zdaniem Budy Konfederacja jest zaściankowa nie tylko gospodarczo, ale i światopoglądowo.

- Bicie dzieci, nierozwiązywalność związków małżeńskich, służebna rola kobiety w związku małżeńskim - to są historie, które mi się w głowie nie mieszczą po prostu, a Konfederacja jest przedstawicielem takich nurtów i poglądów - stwierdził.

Przypomniał też, że wielu polityków tej partii opowiada się za całkowitym zakazem przerywania ciąży. - Jak jakakolwiek kobieta mogłaby zagłosować na Konfederację? Tam jest całkowity zakaz aborcji. To są radykalne, dramatyczne rzeczy – powiedział polityk PiS.

Źródło: Radio Wnet/rp.pl