Minister Konstanty Radziwiłł jedno, rezydenci drugie. Po czyjej stronie stoją Polacy?
Lekarze rezydenci protestują już 11 dni. Jak podkreślają, nie mogą liczyć na zrozumienie ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Okazuje się, że po ich stronie są jednak Polacy. Niestety nie od społeczeństwa zależy, jaki będzie finał tej sprawy.
12.10.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:33
Polacy mówią "tak" protestom lekarzy rezydentów - wynika z sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla portalu rp.pl. Ponad połowa obywateli - nieco więcej niż 52 proc. - popiera bowiem działania przedstawicieli środowiska lekarskiego.
Przeciwnego zdania jest z kolei ponad 29 proc. badanych. Stanowiska w sprawie nie zajęło natomiast 18 proc. respondentów.
Badanie zostało przeprowadzone na próbie 800 Polaków.
Zamieszanie w Sejmie
Awantura - tak można nazwać to, co wydarzyło się podczas debaty nad informacją rządu w sprawie lekarzy rezydentów, którzy prowadzą protest głodowy. Z dyskusji najbardziej zapamiętana zostanie wypowiedź posłanki PiS Józefy Hrynkiewicz.
Przypomnijmy, że z mównicy powiedziała: - Niech jadą. Te słowa oburzyły nie tylko tych, którzy byli obecni na sali sejmowej, ale też internautów.
Hrynkiewicz to nie jedyna uczestniczka debaty, która jest autorką odważnych słów. - Panie ministrze, wygodnie panu na tym fotelu? - spytała Radziwiłła Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Nowoczesnej. - Wygodnie się siedzi? Mnie nie interesuje osiem lat rządów PO-PSL, mnie interesują dwa lata pana nieróbstwa, wprowadzania ideologii do medycyny - dodała.
Nie wiadomo, jak długo potrwa strajk, ale rezydenci nie chcą już rozmawiać z ministrem. Zapowiadają, że mogą posunąć się daleko. - Powinien być pozbawiony prawa do wykonywania zawodu lekarza - powiedziała nam Katarzyna Pikulska z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Żródło: rp.pl/WP