PolitykaMiesięcznice smoleńskie są zabezpieczane przez snajperów. Dlaczego policja niechętnie o tym mówi?

Miesięcznice smoleńskie są zabezpieczane przez snajperów. Dlaczego policja niechętnie o tym mówi?

BOR nie garnie się do ujawnienia, czy w zabezpieczaniu miesięcznic smoleńskich biorą udział snajperzy. Traf chciał, że zrobił to komendant główny Policji. - Tak, byli strzelcy z innej formacji - odpowiedział Jarosław Szymczyk dziennikarzom, którzy chcieli wiedzieć, czy snajperzy - czyli strzelcy wyborowi - zabezpieczali ostatnią miesięcznicę.

Miesięcznice smoleńskie są zabezpieczane przez snajperów. Dlaczego policja niechętnie o tym mówi?
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Magdalena Nałęcz-Marczyk

- W planie operacji policyjnej nie było snajperów policyjnych, nie było strzelców wyborowych polskiej policji, także nie było ich również w trakcie zabezpieczania - odpowiedział na pytanie dziennikarki, które dotyczyło zabezpieczenia miesięcznicy smoleńskiej, komendant główny policji Jarosław Szymczyk.

Jednego z dziennikarzy zirytowała jednak ta odpowiedź i postanowił dowiedzieć się, kto w takim razie pojawił się na dachach budynków stojących wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia i jak to możliwe, że policja nic o tym nie wie.

Komendant przypomniał wtedy, że pytanie dziennikarki dotyczyło tylko policji i dopiero wtedy przyznał, że miesięcznicę zabezpieczali również strzelcy innej formacji, którą jest Biuro Ochrony Rządu. - Przypomnę, że w zgromadzeniu brały [udział - red.] osoby podlegające ochronie Biura Ochrony Rządu i BOR sporządza swój plan zabezpieczenia tych osób - dodał Szymczyk.

Taka praktyka nie jest nowością. Jak pisze portal OKO.press, miesięcznice już od kilku miesięcy są zabezpieczane przez snajperów. Dowodem na to ma być m.in. zdjęcie wieży widokowej hotelu Bristol z 10 lipca 2017 r., na której widać umundurowane osoby. O tej porze podczas miesięcznicy przemawiał prezes PiS-u.

BOR zasłania się "dokumentacją niejawną"

„Czy snajperzy trzymający na muszce kontrmanifestantów to standardowa procedura? Może byliby Państwo w stanie zapytać decydentów, czy to faktycznie byli snajperzy i czy teraz za każdym razem przeciwnicy polityczni rządu, manifestujący na ulicy, będą na celowniku snajperów?” – pyta portal czytelnik.

Portal dodaje, że inni uczestnicy lipcowej kontrmiesięcznicy zauważyli „strzelców i obserwatorów” na wieży widokowej przy Kościele św. Anny oraz na dachu Kancelarii Prezydenta RP. O ich obecności opowiadał również reporterce WP mieszkaniec ul. Koziej - równoległej do Krakowskiego Przedmieścia.

Oko.press postanowiło zapytać BOR, czy zabezpieczający wydarzenie funkcjonariusze są strzelcami wyborowymi BOR „lub innej jednostki” i od kiedy biorą udział w zapewnieniu bezpieczeństwa podczas miesięcznic.

Odpowiedź była jednak nader skąpa. „Pytania nadesłane w korespondencji dotyczą form i metod działań realizowanych przez formację (czyli Biuro – przyp. red.), a te zostały określone dokumentacją niejawną i nie podlegają upublicznieniu” – napisał zespół prasowy BOR.

Specjalną ochronę ma m.in. Anna Zalewska

Ochrona BOR, zgodnie z ustawą o tej formacji, przysługuje prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi, wicepremierom, a także szefom resortów MSWiA i MSZ. Ale nie tylko.

Liczba VIP-ów ochranianych przez formację może rozszerzyć się m.in. o wiceministra – tak jak to miało miejsce pod koniec kwietnia. Wtedy BOR objął ochroną wiceministra MWSiA Jarosława Zielińskiego

Obstawę BOR ma także szefowa resortu edukacji - Anna Zalewska. Przydzielono ją minister w styczniu - po tym, jak protestujący przed szkołą w Jelenie Górze działacze KOD obrzucili ją wyzwiskami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1250)