Polska za utrzymaniem presji na Rosję. Apel o dalsze sankcje

• Polska poparła polityczne, militarne i finansowe wsparcie dla Ukrainy, także z użyciem zamrożonych aktywów Rosji.
• Warszawa opowiedziała się za dalszymi sankcjami wobec Rosji i silnym udziałem UE w rozmowach wraz z USA.
• Radosław Sikorski zaznaczył, że decyzje o zobowiązaniach państw muszą zapadać z ich udziałem.

Szefowie dyplomacji państw UE odbyli w środę naradę online. W posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych uczestniczył wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oraz wiceminister SZ Robert Kupiecki.

MSZ poinformowało PAP, że "spotkanie poświęcono rosyjskiej agresji na Ukrainę i wysiłkom dyplomatycznym mogącym prowadzić w przyszłości do jej zakończenia".

"Wideokonferencja ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE była kontynuacją dyskusji przeprowadzonej podczas ostatniego, nieformalnego spotkania unijnych przywódców. Celem rozmów była wymiana opinii na temat możliwości osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie" - przekazał resort dyplomacji.

Według MSZ, w pierwszej części wideokonferencji wziął udział szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha, który przedstawił unijnym ministrom informacje m.in. na temat stanu rozmów toczących się z udziałem strony ukraińskiej.

"Podczas posiedzenia Polska opowiedziała się za kontynuowaniem przez UE politycznego, militarnego i finansowego wsparcia dla Ukrainy, w tym z wykorzystaniem unieruchomionych aktywów rosyjskich oraz aktywnym zaangażowaniem Europy w proces negocjacji we współpracy ze stroną amerykańską. Postulowała utrzymanie presji na Rosję m.in. poprzez dalsze sankcje" - przekazał resort dyplomacji.

Jak zaznaczono, minister Sikorski podkreślił, że decyzje w ramach porozumienia pokojowego dotyczące ewentualnych zobowiązań państw europejskich, w tym Polski, muszą zapaść z ich udziałem.

Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas po tym posiedzeniu powiedziała, że celem rozmów pokojowych powinno być uzyskanie od Rosji zapewnienia, że kolejnej agresji nie będzie. Według niej zapobiec kolejnej wojnie mogłoby ograniczenie rosyjskiej armii.