Gang Witkoffa. Skandal po wycieku rozmów z Rosją [OPINIA]

Reaganowskie hasło "Pokój poprzez siłę" ma sens, pod warunkiem, że jest rzeczywiście stosowane. Gdy jednak zamienimy "siłę" na "naiwność i ignorancję", nic dobrego z tego nie wyjdzie - pisze dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski.

 Witkoff jest zaufanym współpracownikiem Donalda Trumpa
Źródło zdjęć: © East News | zz/XNY/STAR MAX/IPx
Marek Magierowski

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Upubliczniona treść rozmowy Steve’a Witkoffa, specjalnego wysłannika prezydenta USA, z Jurijem Uszakowem, głównym kremlowskim doradcą ds. zagranicznych, wywołała słuszne zdumienie i oburzenie. Oto przedstawiciel amerykańskiej administracji rozmawia z najbliższym współpracownikiem rosyjskiego dyktatora niczym przyjaciel z przyjacielem. Radzi mu, jak "podejść" Donalda Trumpa i wyraża podziw dla Władimira Putina. Wszystko to w środku wojny, gdy rosyjskie rakiety spadają na ukraińskie miasta, niszcząc domy, elektrownie, zabijając cywili.

Możemy pobawić się w analizy psychologiczne i zastanowić się, skąd u Witkoffa taki poziom naiwności i ignorancji. Możemy wyrazić zdziwienie, dlaczego nadal cieszy się on zaufaniem amerykańskiego przywódcy, po tylu dyplomatycznych skandalach, których był nie tylko uczestnikiem, ale wręcz twórcą.

"Nie pasujemy do wizji USA". Czaputowicz o problemie Polski w Ukrainie

Proponuję jednak, abyśmy skupili się na innym aspekcie tej tragifarsy: sprawdźmy, kto prowadził rozmowy z Rosjanami w przeszłości, a kto jest za nie odpowiedzialny dzisiaj.

Rose Gottemoeller urodziła się w roku 1953, niespełna trzy tygodnie po śmierci Józefa Stalina. Kiedy rozpadał się ZSRS, miała 38 lat. Pracowała potem w amerykańskiej Narodowej Radzie Bezpieczeństwa, Departamencie Energii i Departamencie Stanu. Zajmowała się przez całą zawodową karierę historią i współczesnością obszaru postsowieckiego. Mówi biegle po rosyjsku. W 2009 była szefową delegacji USA, prowadzącej z Federacją Rosyjską negocjacje w sprawie traktatu New START (dotyczącego ograniczenia arsenałów nuklearnych obu mocarstw). W 2016 została, jako pierwsza kobieta w historii, zastępczynią sekretarza generalnego NATO.

W rozmowach rozbrojeniowych uczestniczył także Stephen Biegun (polityk, nota bene, o polskich korzeniach). Kiedy do władzy w ZSRS dochodził Michaił Gorbaczow, miał 22 lata. Biegun skończył rusycystykę na Uniwersytecie Michigan, potem był przez dwa lata dyrektorem moskiewskiego biura International Republican Institute (Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego). Rosyjskim posługuje się płynnie, zna świetnie rosyjską historię, literaturę, a także tamtejszą mentalność. Za pierwszej kadencji Donalda Trumpa pełnił rolę specjalnego wysłannika USA ds. Korei Północnej, a następnie został zastępcą sekretarzu stanu.

Z Biegunem współpracowała wówczas Fiona Hill, jako dyrektorka Departamentu Europy i Rosji w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa. Także absolwentka filologii rosyjskiej (na szkockim Uniwersytecie St. Andrews) oraz historii (na Harvardzie). Współautorka jednej z najlepszych biografii Władimira Putina, wydanych po angielsku ("Mr. Putin: Operative in the Kremlin").

Negocjacje z Putinem

Spójrzmy teraz, kto prowadzi dialog z Władimirem Putinem, Jurijem Uszakowem i Kiryłem Dimitriewem anno domini 2025.

Wygląda na to, że pierwsze skrzypce chce przejąć J.D. Vance. Gdy upadał Mur Berliński, wiceprezydent USA obchodził piąte urodziny. Zanim objął swoje obecne stanowisko, nie miał żadnego doświadczenia w sferze polityki zagranicznej.

Niespodziewanie w gronie negocjatorów znalazł się także Dan Driscoll. Sekretarz Armii (w rządzie USA rola właściwie ceremonialna), kolega J.D. Vance’a z czasów studenckich. Rocznik 1986. Doświadczenie dyplomatyczne: zero.

Kolejny wysłannik to Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa, urodzony 11 miesięcy przed ogłoszeniem stanu wojennego w Polsce. Nie wiadomo do końca, w jakim charakterze występuje, ponieważ nie zajmuje i nigdy nie zajmował żadnego formalnej pozycji w administracji.

Zaufany Trumpa

Steve Witkoff jest starszy (68 lat), ale wcześniej także nie miał nic wspólnego ze sprawami międzynarodowymi. Jego główną zaletą jest, iż prezydent Trump ufa mu bezgranicznie, jako swojemu dawnemu partnerowi z nowojorskiej branży nieruchomości.

Wreszcie Marco Rubio, sekretarz stanu USA, który w całym tym towarzystwie - paradoksalnie - ma bodaj najmniej do powiedzenia. Rubio, owszem, zajmował się dyplomacją przez wiele lat, m.in. jako członek senackiej Komisji ds. Wywiadu. Jednak jego głównym obszarem działalności była do niedawna Ameryka Łacińska oraz, w mniejszym stopniu, relacje z Chinami.

Żaden z wymienionych wyżej dżentelmenów nie zna rosyjskiego. Prawdopodobnie żaden (z wyjątkiem Rubio) nie ma zbyt wielkiego pojęcia o Europie Środkowo-Wschodniej, jej historii i kulturze. Zimna wojna i blisko pół wieku globalnej rywalizacji amerykańsko-sowieckiej jest dla nich tym, czym dla mieszkańców naszej części świata jest chińskie powstanie Bokserów. Odległym faktem historycznym, który ani ziębi, ani grzeje i który nie przywodzi na myśl żadnych geopolitycznych refleksji.

Kontrast między Rose Gottemoeller i Stevem Witkoffem jest porażający. Co nie oznacza, że eksperci od Rosji w poprzednich administracjach, zwłaszcza demokratycznych, prowadzili wobec Moskwy politykę niezmiennie skuteczną i owocną. Tak oczywiście nie było. I za Clintona, i za Obamy, i za Bidena Amerykanie popełniali na tym odcinku masę błędów i często dawali się Putinowi ogrywać. Tym bardziej powinniśmy być zaniepokojeni poziomem kompetencji dzisiejszych amerykańskich negocjatorów.

Reaganowskie hasło "Pokój poprzez siłę", tak często przywoływane przez Donalda Trumpa, ma sens, pod warunkiem, że jest rzeczywiście stosowane. Gdy jednak zamienimy "siłę" na "naiwność i ignorancję", nic dobrego z tego nie wyjdzie.

Dla Wirtualnej Polski Marek Magierowski

Marek Magierowski, dyrektor programu "Strategia dla Polski" w Instytucie Wolności, ambasador RP w Izraelu (2018-21) i Stanach Zjednoczonych (2021-24), były wiceminister spraw zagranicznych. Autor książki "Zmęczona. Rzecz o kryzysie Europy Zachodniej" oraz powieści "Dwanaście zdjęć prezydenta".

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Macron zapowiada przełom. Będzie dobrowolna służba wojskowa
Macron zapowiada przełom. Będzie dobrowolna służba wojskowa
Wypadek na budowie. Runęła część hali
Wypadek na budowie. Runęła część hali
Protest polskich europosłów. Nie chcą nowego budżetu UE
Protest polskich europosłów. Nie chcą nowego budżetu UE
Ochrona musiała interweniować. Gorąco po spotkaniu z Sikorskim
Ochrona musiała interweniować. Gorąco po spotkaniu z Sikorskim
CBA w fundacji ojca Rydzyka. Zabezpieczają dokumenty
CBA w fundacji ojca Rydzyka. Zabezpieczają dokumenty
Senator Kwiatkowski zawieszony. Jest decyzja klubu KO
Senator Kwiatkowski zawieszony. Jest decyzja klubu KO
Buda nie płaci składek. Lokalne struktury PiS chcą go zatopić
Buda nie płaci składek. Lokalne struktury PiS chcą go zatopić
"Sprawiedliwy podział zysków". Masowe protesty w Black Friday
"Sprawiedliwy podział zysków". Masowe protesty w Black Friday
Kreml staje w obronie Witkoffa. "Zrobią wszystko, żeby zakłócić ten proces"
Kreml staje w obronie Witkoffa. "Zrobią wszystko, żeby zakłócić ten proces"
Była 8:00. Otrzymali telefon o podłożonej bombie
Była 8:00. Otrzymali telefon o podłożonej bombie
Czerwone linie Kijowa. "Stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło"
Czerwone linie Kijowa. "Stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło"
Zaskakujący zwrot. Decyzja Trumpa uderza w rodzinę jego rzeczniczki
Zaskakujący zwrot. Decyzja Trumpa uderza w rodzinę jego rzeczniczki