Plan pokojowy. Putin nie ustąpi czy "spuści z tonu" dla Trumpa?

Kilka dni po tym, jak ujawniono amerykański plan pokojowy, jego założenia w wielu miejscach mają już być inne od pierwotnej wersji. Nie podoba się to Rosji, która jak mantrę powtarza, że pomysł zakończenia przedstawiony przez Biały Dom, to "dobra podstawa do rozmów o zakończeniu wojny". Jaka teraz będzie rosyjska strategia?

ANCHORAGE, ALASKA - AUGUST 15: (EDITOR'S NOTE: Alternate Crop) U.S. President Donald Trump (R) greets Russian President Vladimir Putin as he arrives at Joint Base Elmendorf-Richardson on August 15, 2025 in Anchorage, Alaska. The two leaders are meeting for peace talks aimed at ending the war in Ukraine. (Photo by Andrew Harnik/Getty Images)Pierwsze ustalenia ws. amerykańskiego planu pokojowego miały zapaść na Alasce podczas rozmów Władimira Putina i Donalda Trumpa
Źródło zdjęć: © GETTY | Andrew Harnik
Sylwester Ruszkiewicz

Według brytyjskiego "The Guardian", Ukraina w ostatnich dniach znacząco zmieniła amerykański "plan pokojowy", mający na celu zakończenie konfliktu, usuwając część radykalnych żądań Rosji. Z 28 punktów zostało 19. Kijów i jego europejscy partnerzy podkreślają, że nie ma mowy o uznaniu ziem zajętych przez Rosję i że Ukraina sama powinna podjąć decyzję o przystąpieniu do UE i NATO. 

Po początkowym twardym stanowisku USA, administracja Białego Domu zaczęła spotykać się z przedstawicielami władz w Kijowie, by dyskutować nad kontrowersyjnymi zapisami.

“Europa wpadła w pustkę”. Ekspertka o międzynarodowym układzie sił

Choć obie strony, czyli Kijów i Waszyngton, zasygnalizowały we wtorek porozumienie, Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że dokument wciąż potrzebuje dopracowania. "Wciąż jest nad czym wspólnie pracować – to bardzo trudne - aby przygotować dokument końcowy i trzeba to zrobić godnie. I doceniamy, że większość świata jest gotowa nam pomagać, a strona amerykańska jest nastawiona konstruktywnie" - podkreślał ukraiński prezydent. W planach jest wizyta Zełenskiego w Białym Domu i spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Kreml zmienia ton i ostro reaguje

Do sprawy odniósł się Dmitrij Pieskow. - Monitorujemy doniesienia medialne i uważnie je analizujemy. Rozumiemy, że trwają negocjacje między Amerykanami a Ukraińcami i że w opublikowanym porozumieniu wprowadzane są pewne zmiany. Wiemy, że tekst, który został nam wcześniej nieoficjalnie udostępniony, został już zmieniony - powiedział rzecznik Kremla.

W podobnym tonie wypowiadał się szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. - Rosja oczekuje informacji o wynikach spotkań z urzędników USA z ukraińskimi. Wtedy zobaczymy, bo jeśli duch i litera porozumienia z Anchorage z Alaski zostaną wymazane z kluczowych ustaleń, które zawarliśmy, to oczywiście sytuacja będzie zupełnie inna – mówił szef rosyjskiej dyplomacji.

W ocenie byłego dyrektora Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych dr. Marcina Zaborowskiego, ciągle jesteśmy na początkowym etapie negocjacji.

- I Kreml przeciąga strunę, by uzyskać, jak najwięcej korzyści i mieć jak najlepsze warunki. To co obecnie obserwujemy, to wypuszczanie balonów próbnych. Także ze strony Rosji – mówi WP dr Marcin Zaborowski.

Zdaniem eksperta plan, który przedstawili Amerykanie, jest tak naprawdę planem rosyjskim, zaprezentowanym jedynie przez Stany Zjednoczone.

- Państwa europejskie musiały się do niego odnieść i naprawić. Źle, że stał się on punktem odniesienia. W nim cała masa ograniczeń spada na Ukrainę. A po stronie rosyjskiej właściwie, poza groźbą, że jeżeli złamią pokój, to wrócimy do sankcji, nie ma nic - zauważa były dyrektor PiSM.

- Rosjanie nadal będą grać na amerykańską propozycję. Problem w tym, że to nie Europa dyktuje warunki, a Putin i Trump - dodaje Zaborowski.

Po czyjej stronie stoi Trump? Ekspertka nie ma złudzeń

Z kolei Leszek Szerepka, były ambasador RP na Białorusi podkreśla, że oceniając postawę Rosji, trzeba zadać sobie pytanie: jakie naprawdę są cele Putina.

- Nie mam wątpliwości, że chodzi mu o opanowanie całej Ukrainy - w ten czy inny sposób. Dlatego, nawet jak uda się wypracować plan pokojowy, to będzie krótki oddech przed tym, co nas czeka w przyszłości. Ten pierwotny plan 28-punktowy najwyraźniej przygotowali Rosjanie i przekazali Amerykanom. A oni to upublicznili. Nawet chyba zrobili to specjalnie Ukraińcy, bo to był taki "pasztet", że trudno było tego nie upublicznić. A z drugiej strony ułatwiło to Zełenskiemu i Europie działanie - komentuje dla WP Leszek Szerepka.

Dodaje, że kiedy zachodni przywódcy zobaczyli ten plan, zgodnie stwierdzili, że jest to "zakładanie stryczka na szyję".

- Gdyby został przyjęty, byłoby to postawienie krzyżyka na cały układ bezpieczeństwa międzynarodowego. Przecież on zakładał puszczenie w niepamięć rosyjskich zbrodni wojennych. Podobnie z przytaknięciem w kwestii zmiany granic siłą. Jak zobaczyłem ten plan, włosy stanęły mi dęba - mówi były ambasador RP w Mińsku.

I jak przypomina, tak właśnie to Rosjanie rozgrywają. - Opracowali założenia na Kremlu, ściągnęli doradcę Trumpa - Steve’a Witkoffa, który nie bardzo się orientuje, jak wygląda układ sił w Europie. I nie ma żadnych kompetencji do tego. A on to "klepnął" Rosjanom. I Kreml ogłosił, że to jest podstawa do pracy nad zakończeniem wojny. Putin dalej będzie tak pogrywał. Będzie przekonywał Trumpa, że to Rosja jako mocarstwo w tej części świata, może rozdawać karty. A Ukraina nie powinna mieć nic do gadania - uważa rozmówca WP.

- Przecież Moskwa już zakomunikowała, że europejska, poprawiona wersja planu pokojowego im nie pasuje. Tylko ta uzgodniona z USA, a sporządzona na Kremlu – podkreśla Leszek Szerepka.

Według dziennika "Wall Street Journal", na projekt, który na tydzień zaognił stosunki między USA, Ukrainą i Europą, wpłynął kluczowy wkład ze strony wysłannika Kremla - Kiriłła Dmitrijewa. Po spotkaniu z nim Steve Witkoff, na podstawie m.in. ocen wywiadowczych, doszedł do wniosku, że Ukraina jest pod względem militarnym na słabszej pozycji i musiałaby ustąpić w negocjacjach pokojowych bardziej niż Moskwa, aby mieć jakąkolwiek nadzieję na skłonienie Kremla do wstrzymania wojny.

- Warto przypomnieć, że jeszcze przed rozpadem Związku Sowieckiego, Rosja Borysa Jelcyna podpisała w 1990 r. z Ukrainą porozumienie. Gwarantowało m.in. nienaruszalność granic w przyszłości. Rok później Kreml ogłosił, że tego typu porozumienia będą wypełniane, jeżeli Kijów pozostanie nadal zintegrowana z Rosją. To pokazuje ich sposób myślenia. Nawet jeśli obecnie mieliby w czymś ustąpić, szybko wymyślą powód, by się z tego wycofać. To rosyjska mentalność - wyjaśnia Leszek Szerepka, były ambasador RP w Kijowie.

- Jeżeli Zachód i Stany Zjednoczone chciały, żeby był trwały pokój na świecie, to Rosja powinna dostać po łapach za to, co zrobiła. Przecież Putin się przeliczył. Wojna miała trwać tydzień, może dwa. Trwa już czwarty rok. Przyjmowanie teraz rosyjskich warunków, świadczy o bardzo wielkiej słabości Zachodu. I jeżeli Ukraińcy mają słabe karty w negocjacjach karty, to Putin ma jedynego asa w rękawie. Tym asem jest Donald Trump - podsumowuje były dyplomata.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Kazał uczniowi ściąć włosy. Dyrektor liceum zawieszony
Kazał uczniowi ściąć włosy. Dyrektor liceum zawieszony
Opady śniegu paraliżują Polskę. Samochody w rowach, powalone drzewa
Opady śniegu paraliżują Polskę. Samochody w rowach, powalone drzewa
Potrójne morderstwo w Barcicach. Znamy wyniki toksykologii
Potrójne morderstwo w Barcicach. Znamy wyniki toksykologii
Konflikt w PiS. Media: jest wniosek o zawieszenie Waldemara Budy
Konflikt w PiS. Media: jest wniosek o zawieszenie Waldemara Budy
Euforia w Szwecji. Rząd zdecydował ws. programu Orka
Euforia w Szwecji. Rząd zdecydował ws. programu Orka
Ostrzega przed planem Trumpa i Putina. "Zły kierunek"
Ostrzega przed planem Trumpa i Putina. "Zły kierunek"
Francja: cztery osoby, w tym dwoje Rosjan, podejrzane o szpiegostwo
Francja: cztery osoby, w tym dwoje Rosjan, podejrzane o szpiegostwo
Nożownik zostanie wypuczony. Prokuratura składa zażalenie
Nożownik zostanie wypuczony. Prokuratura składa zażalenie
Samolot LOT wypadł z pasa. Pasażer: wpadliśmy w poślizg
Samolot LOT wypadł z pasa. Pasażer: wpadliśmy w poślizg
Jasna deklaracja ws. wojny. "Rosja nie ustępuje"
Jasna deklaracja ws. wojny. "Rosja nie ustępuje"
Nowe okręty podwodne. Jest decyzja rządu
Nowe okręty podwodne. Jest decyzja rządu
Media: plan Trumpa powstał na bazie rosyjskiego dokumentu
Media: plan Trumpa powstał na bazie rosyjskiego dokumentu
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości