Michał Laskowski: nigdy nie wierzyłem, że wygramy w wyścigu z prezydentem

- Do godz. 16 zgłosiło się w Sądzie Najwyższym 15 nowych sędziów. Pozostali pewnie zgłoszą się jutro albo w najbliższych dniach. Nowi sędziowie mają na to 7 dni – mówił w RMF FM rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Michał Laskowski. I dodał, że każdy z nich otrzymuje swoje miejsce pracy, odpowiednie dostępy i zaczyna pracę.

Przypomnijmy, że w środę prezydent przyjął ślubowanie od 27 nowych sędziów Sądu Najwyższego. Zasiądą oni w trzech izbach: cywilnej, karnej oraz Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wcześniej Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował o wstrzymał wykonanie uchwał KRS ws. powołania nowych sędziów.

Michał Laskowski zaznaczył, że są pewne wątpliwości, ale powołanych sędziów nie można traktować inaczej, niż jak legalnie wybranych. – Trzeba odróżnić dwie płaszczyzny. Pierwsza to legalnie wybrany prezydent, który odbiera ślubowanie od sędziów. Trudno to zakwestionować pod względem prawnym. Natomiast druga płaszczyzna dotyczy tego, czy zgłaszanie kandydatury w sytuacji czystki w Sądzie Najwyższym jest stosowne i odpowiednie etycznie – mówił.

Rzecznik Sądu Najwyższego przyznał, że na razie nie ma decyzji czy nowi sędziowie będą pracować z dotychczasowymi. Jak tłumaczył, ta decyzja jest dopiero przed sędziami.

Sędziowie, którzy złożyli w środę ślubowanie będą orzekać. Michał Laskowski stwierdził, że ze strony Sądu Najwyższego nie będzie prób zablokowania ich pracy. – W trybie procesowym wątpliwości wobec sędziów mogą być zgłaszane. Pełnomocnicy mogą zgłaszać obiekcję, co do prawidłowości składu orzekającego – zaznaczył.

Michał Laskowski odniósł się też do samej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o powołaniu sędziów. - Nigdy nie wierzyłem w wygraną w tym wyścigu. Właściwie uważałem, że nie mamy szansy na wygranie z Sejmem, rządem i prezydentem – stwierdził.

Rzecznik Sądu Najwyższego ocenił, że prezydent z powodu wątpliwości powinien się wstrzymać i nie powoływać nowych sędziów w takim "ekspresowym" trybie. Podkreślił, że Andrzej Duda powinien zastosować się do decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego i wstrzymać się z decyzją do czasu rozpatrzenia odwołań.

- Skoro prezydent widzi jaki jest stan prawny tej sprawy i śpieszy się z powołaniami to w mojej ocenie postępuje nieprawidłowo – dodał

Pytany w RMF FM czy decyzja Andrzeja Dudy jest kolejnym powodem, aby postawić go przed Trybunałem Stanu odparł, że "nie wie, co się wydarzy w Trybunale, bo nigdy nie zadziałał skutecznie".

_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_