Michał Dworczyk: Muszę przeprosić Andrzeja Dudę, czuję się nieco winny
Prezydent ocenił, że okrągły stół na stadionie nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem ws. strajku nauczycieli. Na słowa zareagował szef Kancelarii Premiera, który powiedział, że do Andrzeja Dudy nie dotarła pełna informacja na ten temat. Winę wziął na siebie.
Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Białogardu odniósł się do kontrowersji związanych z rozmowami na temat strajku nauczycieli. Mateusz Morawiecki zaprosił środowiska zaangażowane w spór na Stadion Narodowy, gdzie ma dojść do tzw. okrągłego stołu ws. edukacji. Głowa państwa nie ma najlepszego zdania o takim sposobie rozwiązania kryzysu.
- Ja rozumiem, że taka formuła zapowiedziana przez pana premiera nie jest najszczęśliwsza. Chciałbym, żeby to było prowadzone rozsądnie, czyli w grupach, gdzie będzie można rozmawiać, a nie że będą to setki osób. Jeśli będzie taka wola, żeby negocjacje odbywały się w formule rozszerzonej Rady Dialogu Społecznego, wezmę w nich udział i udostępnię obiekty prezydenckie - ocenił prezydent.
Michał Dworczyk doprecyzował na antenie Polsat News, że w rozmowy zaangażowane będzie 80 osób. - Muszę przeprosić. Czuję się nieco winny, ponieważ do pana prezydenta nie dotarła chyba pewna informacja na ten temat. Jako szef Kancelarii Premiera, która wysyłała te materiały, najwyraźniej skutecznie tego nie przeprowadziliśmy. Nikt nie mówił o tylu uczestnikach - tłumaczył.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl