Mazurek odpowiada Schetynie. "Precz z POst-KOmuną"
Znów gorąco na linii Schetyna - Mazurek. Lider PO krytykuje Stanisława Piotrowicza i Jarosława Kaczyńskiego za "niszczenie wywalczonej demokracji". Z kolei rzecznik PiS zarzuca Schetynie "nienawiść i obłudę".
13.12.2018 | aktual.: 31.03.2022 10:43
Wszystko zaczęło się od wpisu Grzegorza Schetyny. "Wspominamy ofiary stanu wojennego, który przerwał czas legalnej 'Solidarności' i pozbawił moje pokolenie wszelkich złudzeń wobec dyktatury" - czytamy we wpisie szefa PO. Schetyna dodał również, że "dziś prokurator stanu wojennego niszczy z Kaczyńskim wywalczoną demokrację". W ten sposób nawiązał do Stanisława Piotrowicza, który podczas PRL-u był prokuratorem.
Do słów Grzegorza Schetyny nawiązała Beata Mazurek. Według rzeczniczki PiS, "nienawiść i obłuda powodują, że Schetyna pisze coraz większe idiotyzmy".
"Oskarża człowiek, którego partia przywraca komunistyczne nazwy ulic, broni przywilejów zbrodniarzy PRL-owskich służb czy organizuje państwowy pogrzeb dyktatora Jaruzelskiego" - wylicza Mazurek na Twitterze. Wpis opatrzyła sugestywnym "precz z POst-KOmuną".
To nie pierwsza taka wymiana zdań pomiędzy politykami.Podczas radiowego wywiadu Grzegorz Schetyna powiedział, że PiS jest "częścią układu". Ten fragment wypowiedzi pojawił się na twitterowym profilu radia. Beata Mazurek nie przeszła obok niego obojętnie.
"Bajki to wieczorem panie Schetyna. Stare mądre polskie przysłowie: 'złodziej najgłośniej krzyczy, łap złodzieja'. Najpierw wytłumaczcie Polakom, dlaczego różne mafie za waszych rządów miały w Polsce takie Eldorado? Agresja, groźby to dowód słabości PO i braku merytorycznych argumentów" - napisała wówczas Mazurek.
#
W niedzielę 13 grudnia 1981 roku o godzinie 6 rano Polskie Radio nadało wystąpienie generała Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
Władze komunistyczne już 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i Solidarności. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tysięcy osób. W ogromnej operacji policyjno-wojskowej użyto w sumie 80 tysięcy żołnierzy, 30 tysięcy milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tysięcy samochodów.