Wstrząsająca sprawa Kamilka. Nowe doniesienia o matce

Na sobotę zaplanowano pogrzeb 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Dziecko spędziło miesiąc w śpiączce po skatowaniu przez ojczyma. Krewny chłopca ujawnił, że matka Kamilka może być w kolejnej ciąży.

Dawidowi B. grozi dożywocie za skatowanie Kamilka
Dawidowi B. grozi dożywocie za skatowanie Kamilka
Źródło zdjęć: © Policja | Komenda Miejska Policji w Częstochowie
Rafał Mrowicki

13.05.2023 | aktual.: 13.05.2023 08:20

W poniedziałek 8 maja w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka zmarł 8-letni Kamilek. Chłopiec spędził 35 dni w śpiączce, po tym jak został skatowany przez ojczyma. Dawid B. rzucił chłopca na rozgrzany piec oraz polewał go wrzątkiem. Kamilek wielokrotnie padał ofiarą przemocy domowej. W sobotę w Częstochowie odbędzie się pogrzeb chłopca. Jego ojczymowi grozi dożywocie.

Śmierć 8-letniego Kamilka

Dziennikarze "Interwencji" rozmawiali z Piotrem B. - bratem bliźniakiem Dawida B., ojczyma Kamilka. Jak pisał niedawno "Fakt", matka chłopca była w związku z Piotrem B. zanim wyszła za jego brata i urodziła dwójkę jego dzieci.

Piotr B. przyznał, że on i jego trzej bracia siedzieli w więzieniu oraz, że sam był "w trzech czy czterech domach dziecka".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Powiedział również, że jego brat i bratowa spodziewają się trzeciego wspólnego dziecka (Kamilek był jednym z czworga dzieci, które 35-latka miała z dwoma poprzednimi mężami). Miał się o tym dowiedzieć od sąsiadki rodziny.

Mężczyzna zapowiedział, że weźmie udział w pogrzebie Kamilka.

Miesiąc wcześniej Polsat rozmawiał z ojcem chłopca.

- Moja była żona zadzwoniła i prosiła, żebym przyjechał i go zabrał do siebie do domu, umył go i do szpitala wiózł. Chciała, żeby to było na nas. Wysłała zdjęcie, jak siedzi na podłodze z poparzoną twarzą i klatką piersiową. Wszedłem wtedy do domu i zobaczyłem, że Kamil leży na łóżku i płacze: "Tata pomóż, ciocia pomóż, Mateusz pomóż" - powiedział miesiąc temu Polsatowi Artur Topól, biologiczny ojciec Kamilka i były mąż Magdaleny B.

Artur Topól przyznał, że zgłaszał przemoc wobec swojego syna, ale "żadne instytucje nic nie zrobiły, powiedzieli, że nic niepokojącego nie widzieli".

Źródło: Polsat

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (311)