Eksplodujące paczki w Europie. Śledczy z Litwy i Polski rozbili grupę
Litewska Prokuratura Generalna ujawniła szczegóły dotyczące rozpracowania zorganizowanej grupy terrorystycznej, która przeprowadziła cztery ataki w Europie. Przestępcy wykorzystywali samozapalne paczki, nadane przez firmy kurierskie. W działaniach litewskich śledczych wspierało Biuro Śledcze Policji.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do ataków? Cztery akty terrorystyczne miały miejsce w różnych krajach europejskich w lipcu ubiegłego roku. Paczki z ładunkami wybuchowymi wysłano z Wilna.
- Kto jest podejrzany? Zarzuty postawiono 15 osobom z Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Wśród nich są osoby powiązane z rosyjskimi służbami wywiadowczymi.
- Jakie były metody działania? Ładunki wybuchowe ukryto w poduszkach do masażu, a ich detonacja była sterowana elektronicznymi zegarami.
Litewska Prokuratura Generalna, we współpracy z Biurem Śledczym Policji, rozpracowała grupę terrorystyczną odpowiedzialną za cztery ataki w Europie. Jak podaje PAP, paczki z ładunkami wybuchowymi wysłano z Wilna do Wielkiej Brytanii i Polski za pośrednictwem firm kurierskich DHL i DPD.
"Pierwsza przesyłka wybuchła na lotnisku w Lipsku, a kolejne w ciężarówce DPD w Polsce oraz w magazynie DHL w Birmingham” - informuje prokuratura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Bastion Nawrockiego" o reparacjach. Mieszkańcy zabrali głos
Kto stoi za atakami?
Zarzuty postawiono 15 osobom, w tym obywatelom Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. "Przestępstwa były koordynowane przez obywateli Rosji powiązanych z rosyjskimi służbami wywiadowczymi" - czytamy w komunikacie. Wśród podejrzanych są Danil Gromow i Tomas Dovganas Stabaczinskas, za którymi wydano międzynarodowe listy gończe.
Grupa działała w sposób zorganizowany, wykorzystując znajomości i rekrutację przez aplikacje takie jak Telegram. "Ładunki wybuchowe były ukrywane w poduszkach do masażu, a ich działanie wzmacniały mieszanki materiałów palnych" - podaje prokuratura. W śledztwie uczestniczyły służby z wielu krajów, w tym z Polski, Niemiec i Wielkiej Brytanii.
Śledztwo prowadzone jest w ramach wspólnej grupy śledczej Eurojust, co podkreśla międzynarodowy charakter działań.