Mariusz Kamiński wezwany do ujawnienia raportu CBA o Banasiu. Będzie musiał się natrudzić, aby odmówić
Posłanka Izabela Leszczyna wezwała ministra koordynatora służb specjalnych do udostępnienia jej ukrywanego przed opinią publiczną raportu CBA o majątku Mariana Banasia. Ma mocny argument. To właśnie ona zażądała wcześniej kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia.
- Posiadam niezbędne certyfikaty dostępu do informacji zastrzeżonych. Pierwsza pytałam o sprawę oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Raport CBA po kontroli jego majątku należy mi się jak psu zupa - mówi WP Izabela Leszczyna, posłanka Koalicji Obywatelskiej i była wiceminister finansów.
Podkreśla, że raport Centralnego Biura Antykorupcyjnego, który obecnie stał się postawą do wszczęcia śledztwa w prokuraturze, powstał po jej pytaniach. Posłanka Leszczyna już na początku grudnia 2018 roku złożyła formalne pytania w sprawie oświadczeń majątkowych Mariana Banaś. Do dziś formalnie nie uzyskała odpowiedzi.
Urzędnik był "kryształowym człowiekiem", ale minister Mariusz Kamiński zapewniał ją, że CBA prowadzi analizę "przedkontrolną". Według Leszczyny, to ona pierwsza wywołała temat Banasia i teraz, kiedy raport jest gotowy, powinna go otrzymać.
Raport CBA o majątku Mariana Banasia. Posłanka żąda wglądu
"Na przełomie 2018 i 2019 nikt nie spodziewał się, że sprawa nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych, tajemnicze kontakty ze światem przestępczym oraz zaniżanie podatków, staną się głównym tematem zainteresowania opinii publicznej w momencie wyboru pana Banasia na szefa NIK" - pisze posłanka, domagając się wglądu do raportu.
Wprawdzie raport służby opatrzyły klauzulą "zastrzeżony", dlatego nie został upubliczniony. Posłanka przypomina, że posiada stosowny certyfikat bezpieczeństwa, pozwalający jej na wgląd do raportu. To oczywiście przy zachowaniu poufności.
Weryfikacja Mariana Banasia. Czy ABW zawiodła?
W rozmowie z WP Izabela Leszczyna zapowiada, że jeśli jej wniosek nie zostanie spełniony, skieruje sprawę do sądu. - Spodziewam się, że Mariusz Kamiński będzie utrudniał mi uzyskanie odpowiedzi, zasłoni się dobrem śledztwa prowadzonego w prokuraturze itp. Jestem jednak gotowa na starcie - dodaje.
Według posłanki Leszczyny, raport CBA może jednocześnie być dowodem na nieprawidłowości w działaniu służb specjalnych. Dziwnym trafem Marian Banaś pracując w Ministerstwie Finansów, miał nieposzlakowaną opinię. Już wtedy podlegał procedurze sprawdzenia przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Teraz, gdy prezes PiS oczekuje jego dymisji, Banaś został objęty śledztwem, a sam raport ma zawierać "porażające" informacje.
- Ktoś zawiódł. Gdy w Ministerstwie Finansów pracowałam na podobnym stanowisku co Banaś, byłam dokładnie prześwietlana przez ABW. Wypełniałam wielostronicową ankietę o majątku, transakcjach, wcześniejszych związkach, nałogach, a nawet znajomych z liceum. Było to weryfikowane podczas spotkania z agentem służb. Po prostu nie wierzę, że Marian Banaś ujawnił swoje kamienice, a nikt z ABW nie poszedł sprawdzić, co się w nich dzieje - mówi dalej Izabela Leszczyna.
Ostra gra z Marianem Banasiem. Obrywa jego syn
Przypomnijmy, że z raportem CBA zapoznał się premier Mateusz Morawiecki. - Doszedłem do przekonania, że wnioski z tego raportu powinny skłonić pana Banasia do podania się do dymisji - skomentował premier.
Wnioski z raportu na pewno były omawiane podczas spotkania ministra Mariusza Kamińskiego i Jarosława Kaczyńskiego w ubiegłym tygodniu. Tuż po nim Marian Banaś został wezwany do honorowej dymisji. Prezes NIK nie zrezygnował ze stanowiska.
Naciski dosięgły jego syna, Jakuba. Właśnie stracił posadę doradcy w banku Pekao SA. Na syna Mariana Banasia jest jeszcze jeden hak. To 2,6 mln kredytu udzielonego przez kontrolowany przez państwo Bank Ochrony Środowiska. Zabezpieczeniem ma być hipoteka kamienicy Banasiów w Krakowie (dane z księgi wieczystej).
- Będzie jak w serialu o rodzinie Soprano. Wygra ten, kto odważy się ostrzej grać - komentuje Izabela Leszczyna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl