PolskaMarek Falenta stanie przed biegłymi. Śledczy wysyłają go do psychiatrów

Marek Falenta stanie przed biegłymi. Śledczy wysyłają go do psychiatrów

Prokuratura wysyła Marka Falentę na badania psychiatryczne. Śledczy chcą ustalić, czy był poczytalny, kiedy zlecał podsłuchiwanie w restauracji. To drugie śledztwo ws. podsłuchów, wszczęte po ujawnieniu nowych taśm.

Marek Falenta stanie przed biegłymi. Śledczy wysyłają go do psychiatrów
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Arkadiusz Jastrzębski

Prokuratura przez wiele miesięcy analizowała dokumentację medyczną biznesmena i uznała, że biegły musi ocenić poczytalność Marka Falenty - podaje "Rzeczpospolita". Dziennik wyjaśnia, że jeśli opinia psychiatryczna wskaże na niepoczytalność w momencie popełniania przestępstw, to Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, będzie musiała umorzyć śledztwo przeciwko Falencie.

Śledztwo, w ramach którego zostały zlecone badania psychiatryczne, dotyczy tzw. małej afery taśmowej. Od roku Falenta ma status oskarżonego ws. kolejnych nagrań polityków z podsłuchów w warszawskiej restauracji.

Chodzi o 11 zarzutów, dotyczących m.in. "bezprawnego założenia i posłużenia się urządzeniem podsłuchowym w celu uzyskania informacji, do której nie był uprawniony".

Postępowanie wszczęto niezależnie od poprzedniej sprawy, w której Falenta ws. podsłuchów usłyszał wyrok 2,5 roku bezwzględnego więzienia.

Jak zauważa "Rz", niepoczytalność Marka Falenty wybawiłaby go z kolejnych karnych kłopotów, ale zmusiłaby również do postawienia pytania, o to, czy Falenta przy zlecaniu nagrań raz był poczytalny, a raz nie.

Przedsiębiorca nie przyznaje się do winy. Pod koniec listopada Sąd Najwyższy odrzucił jego wniosek o kasację wyroku. Falenta od kwietnia przebywa w więzieniu w Warszawie i stara się o wcześniejsze zwolnienie.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)