Afera taśmowa. Kasacja w cieniu problemów zdrowotnych Marka Falenty
Bohater afery podsłuchowej - Marek Falenta - ma mieć poważne problemy ze zdrowiem. Podczas pobytu w więzieniu miały się nasilić jego kłopoty ze wzrokiem. A wszystko w cieniu kasacji wyroku, o którą walczy były biznesmen.
26.11.2019 06:54
We wtorek, czyli dzień w którym Sąd Najwyższy ma wydać orzeczenie ws. kasacji Falenty, tabloid "Fakt" alarmuje, że ten ma "ślepnąć w więzieniu". - Jest w strasznym stanie psychicznym. Dodatkowo ma zaćmę, a jego choroba nasiliła się w areszcie - twierdzi informator gazety. Biznesmen miał oślepnąć na jedno oko. Według informatora Falenta miał prosić o wydanie zgody na zabieg w prywatnej klinice.
Co innego twierdzi Służba Więzienna. - Zdecydowano o przeprowadzeniu zabiegu na koszt aresztu w szpitalu MSWiA. Wyznaczane były już 4 terminy, trzykrotnie jednak skazany odmawiał wyjazdu na zabieg - przekazała ppłk Ewa Krakowa, rzeczniczka SW.
Sam Falenta na początku listopada uskarżał się na warunki, w jakich odbywa karę. - Od 4 miesięcy przebywam w izolatce (...) Temperatura w celi to około 10 stopni przez przeciągi z otwartych drzwi - pisał w liście do "Gazety Wyborczej". Skazany w aferze podsłuchowej zwracał również uwagę na rzekome problemy zdrowotne. - Na lewe oko nic nie widzę - przekonywał.
Obrońcy byłego biznesmena dwa lata temu wnioskowali nawet o odroczenie kary ze względu na zły stan zdrowia ich klienta. Sąd jednak nie przychylił się do ich argumentacji.
Kim jest Falenta?
Były biznesmen został skazany w słynnej "aferze taśmowej" za podsłuchiwanie czołowych polityków, urzędników i biznesmenów w stołecznych restauracjach. Aparaturę podsłuchową montowali kelnerzy, którzy pracowali dla Falenty.
W obawie przed więzieniem Falenta uciekł na Zachód. Na początku kwietnia został zatrzymany w Walencji i przewieziony do Polski. Wtedy też zaczął odbywanie kary.
- W Sądzie Najwyższym jest nasza ostatnia nadzieja i z punktu widzenia tego, co się aktualnie dzieje w naszym kraju, ale również choćby z punktu widzenia ostatniego orzeczenia TSUE. Albo mamy rządy prawa, albo mamy rządzenie prawem - twierdzi obrona byłego biznesmena, która złożyła wniosek o kasację.
Prawnicy domagają się o uniewinnienie oskarżonego z uwagi na "oczywistą niesłuszność skazania", lub ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl