Były wiceminister z zarzutami. Chodzi o 11 przestępstw
Poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski usłyszał zarzuty - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej.
Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował w poniedziałek wieczorem, że prokuratura przedstawiła zarzuty posłowi Marcinowi Romanowskiemu.
Po godz. 19 na briefingu przed siedzibą Prokuratury Krajowej Nowak informował, że zatrzymany tego dnia poseł został dowieziony do prokuratury i trwa jego przesłuchanie. Romanowski został zatrzymany na polecenie prokuratora prowadzącego śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości.
Nowak informował również, że decyzję o tym, czy wystosować wniosek o areszt tymczasowy prokuratura podejmie po zakończeniu przesłuchania, a ewentualny wniosek w tej sprawie - z racji późnej pory - może trafić do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa we wtorek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według Nowaka przesłuchanie Romanowskiego rozpoczęło się w poniedziałek między godz. 16 a 17.
Rzecznik PK przekazał również, że w sprawie posła są obecnie dwa scenariusze. - Jeden taki, że czynności zostaną zakończone i pan zostanie zwolniony, jeśli prokurator tak zdecyduje. A druga - że ta czynność zostanie zakończona albo przerwana do jutra i pan poseł zostanie doprowadzony do izby dla osób zatrzymanych i prokurator będzie podejmował decyzję o skierowaniu wniosku o tymczasowe aresztowanie - wskazywał na briefingu.
Przypomniał też, że śledczy mają 48 godzin na czynności w ramach zatrzymania, a po skierowaniu wniosku do sądu o areszt tymczasowy, sąd ma 24 godziny na jego rozpatrzenie. - Ale ta decyzja zostanie podjęta po zakończeniu czynności przysłuchania - zastrzegł.
Do sprawy odniósł się już także pełnomocnik byłego wiceministra. "W związku z wyrażeniem zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej oraz zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła na Sejm RP Marcina Romanowskiego, mój Klient oświadcza, że dobrowolnie stawi się w Prokuraturze Krajowej w najbliższym czasie mimo kwestionowania statusu prowadzących sprawę prokuratorów" - przekazał w serwisie X Bartosz Lewandowski.
"Będzie chciał ustosunkować się do nieprawdziwych, wadliwych prawnie i politycznie motywowanych zarzutów i przedstawić stosowne dowody wykazujące swoją niewinność" - dodał. Lewandowski przekazał także, że Romanowski zgadza się na "podawanie w przestrzeni publicznej jego imienia, nazwiska oraz pokazywania jego wizerunku".
Wątpliwości wokół drugiego immunitetu
Pełnomocnik polityka zarzucił prokuraturze w poniedziałek wieczorem, że ta dokonała zatrzymania posła bezprawnie. "Z chwilą założenia kajdanek posłowi Romanowskiemu i jego zatrzymania doszło do rażącego naruszenia prawa i pogwałcenia prawa międzynarodowego!" - napisał Bartosz Lewandowski w serwisie X.
"Tyle gorących głów, krzyczenia o rozliczeniach, napinania się w mediach społecznościowych, a nikt nie sprawdził, że poseł Romanowski 23 stycznia 2024 r. ma drugi immunitet wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Z tego tytułu poseł posiada immunitet, a także korzysta z przywileju nietykalności osobistej" - zapewnił.
"Immunitet PACE nie wyłączał możliwości zatrzymania i przedstawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu" - przekazała jednak Prokuratura Krajowa.
Prokuratura potwierdziła również, że immunitet był poddany analizie i wystąpiono nawet o analizy prawne do "niezależnych ośrodków naukowych", których opinie "wprost potwierdziły", że "immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie wyłączał możliwości zatrzymania i postawienia zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu nie wyłącza również możliwości jego tymczasowego aresztowania".
Źródło: PAP/Wiadomości WP/Twitter