Marcin Makowski: Z Zandbergiem praktycznie w niczym się nie zgadzam, ale w sporze trawiącym opozycję to on ma rację. A nie Tomasz Lis

Dokładnie dwa lata temu, 19 stycznia 2016 roku, Ryszard Petru zapowiedział upadek PiS-u. Miał się on dokonać w takich samych warunkach, jak klęska Imperium Rzymskiego: ”w szczycie swojej chwały”. Według najnowszego sondażu CBOS-u, PiS może liczyć na 44 proc. poparcia, PO na 15, Nowoczesna na 6. Czyli lada moment powinien już ten PiS upaść. Prawda?

Adrian Zandberg z Partii Razem wdarł się w ostry spór z Tomaszem Lisem. Czy w polskiej polityce idzie tylko o zdobycie władzy, czy może liczy się autentyczny program?
Źródło zdjęć: © East News
Marcin Makowski

Niestety, z przepowiedniami politycznymi bywa jak z audycjami radia Erewań. Bo upada nie PiS, a opozycja, nie w szczycie chwały, a w momencie największej słabości i nie (jak w przypadku Rzymu) - głównie ze względu na atak sił zewnętrznych, ale przede wszystkim, w związku z wewnętrznymi tarciami.

Objawy terminalne

Owszem, prawica - szczególnie po dymisji Antoniego Macierewicza - również jest ich pełna, ale w odróżnieniu od swoich oponentów, przynajmniej na razie nie spaliła jeszcze żadnych mostów. Tomasz Sakiewicz grozi co prawda, że nie zagłosuje na Andrzeja Dudę, a Kluby Gazety Polskiej mogą cofnąć poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości, ale chwilę później na drugą nogę dodaje, że w sumie on jest w stanie porozmawiać z Andrzejem Dudą, jeśli ten przyjedzie do TV Republika i się jakoś wszystko wyjaśni. Jest to zatem polityczne przeciąganie liny po niezrozumiałych dla części elektoratu decyzjach rekonstrukcyjnych. Czyli nic, z czego nie dałoby się jeszcze przed wyborami wycofać.

Choroba trawiąca polską opozycję przybiera jednak znacznie groźniejsze, i nie boję się tego powiedzieć, terminalne objawy. Nie chodzi nawet o to, że Platformie czy Nowoczesnej poparcie raz rośnie, raz spada. W końcu taka jest logika demokracji, że w trakcie trwania kadencji łaska wyborców na pstrym koniu jeździ. Nie chodzi również o to, że w zależności od notowań, poza parlamentem może się znaleźć SLD, PSL (któremu właśnie rozpada się klub parlamentarny), Razem albo Wolność - a tym samym zjednoczona prawica bez problemu uzyska większość konstytucyjną.

Polityka to nie tylko gra o tron

Istotę problemu dosyć dobrze zdefiniował w piątek w TOK FM - podczas sporu z Tomaszem Llisem - Adrian Zandberg. Wszystko zaczęło się od przytoczenia tweeta redaktora naczelnego "Newsweeka", który brzmiał następująco: ”Tok FM już jest przybudówką Partii Razem? W serwisie informacyjnym sformułowania typu „po blamażu opozycji”. A zaraz potem materiał z cyklu prop- agit. po wielkiej ofensywie lewicy. „Wiadomości” a rebours, ale wróg ten sam - parlamentarna opozycja”.

- Muszę powiedzieć, że dość to zbulwersowało niektórych naszych kolegów z Radia TOK FM, mnie też... - przyznał prowadzący audycję Jacek Żakowski. - Ze względu na niesłuszność czy słuszność? - zapytał Tomasz Lis. - Nazywanie "Wiadomościami" a rebours jest dla mnie oburzające - odparł Żakowski. I tak panowie wymieniali się jeszcze przez chwilę uprzejmościami, aż do dyskusji wkroczył poproszony o pozostanie w studio po wywiadzie Zandberg.

- Cóż tutaj powiedzieć? Ja rozumiem, że to strasznie bolesne dla Tomasza Lisa, że Partia Razem istnieje… - Niech mi pan nie opowiada o moich uczuciach, o swoich niech pan mówi - przerwał mu dziennikarz. Adrian Zandberg jednak kontynuował: - ... i nie chce zniknąć, natomiast podstawowe pytanie, które zadają sobie ludzie obserwujący sytuację w Sejmie, nie jest takie "kto - kogo?", co pasjonuje publicystów, tylko "czy ci ludzie mnie reprezentują?". "Czy ci ludzie mają poglądy takie jak ja i zachowują się w parlamencie w taki sposób, który mnie satysfakcjonuje?". To są podstawowe pytania, które padają w polskich domach. Ludzie nie pytają "czy skoczek zbije królową", tylko "czy ta polityka to moja polityka?” - stwierdził.

Co widzi partia Razem, czego nie dostrzega reszta opozycji?

Z partią Razem ideowo i programowo różni mnie właściwie wszystko. Ale dzisiaj to Zandberg ma rację jeśli chodzi o przyczyny słabości opozycji, a nie Tomasz Lis, Ryszard Petru i Grzegorz Schetyna. Dlaczego? Bo widzą, choć z zupełnie innej strony, to samo, co zapewniło Prawu i Sprawiedliwości wygraną. Wielu prominentnych liderów opozycji traktuje politykę jak grę, w której postulaty programowe wykładane są na stół jako karty, które służą wygraniu właściwej rozgrywki - przejęcia władzy. To władza, w nadziei, że jej zdobycie przyniesie Polsce jakieś etyczne oczyszczenie, jest celem, a nie drogą do systemowej zmiany i odpowiedzi na żale, troski i potrzeby elektoratu. Gdy niedawno Rafał Trzaskowski został zapytany w Radiu Zet, jaką właściwie partią jest Platforma Obywatelska, odpowiedział po wahaniu, że konserwatywno-liberalną. A po chwili dodał, że w sumie tych konserwatystów jest w klubie coraz mniej. No ale przecież w USA wśród demokratów i republikanów też działają politycy o różnych poglądach, a jak się chce rządzić, to trzeba jednak pewne cechy pozostawić niedookreślone, aby wyborcy mogli się w szerokiej formule partii odnaleźć.

Problem opozycji polega jednak na tym, że to co jest w ich szeregach brakiem zdecydowania i konsekwencją chaosu ideowego, przedstawia jako pożądany w każdej partii władzy pluralizm. Tym samym gubiąc z oczu rzecz najważniejszą - wyborcę, który w pewnym momencie będzie musiał postawić za nimi krzyżyk na karcie wyborczej. I w tym ostatnim momencie przed decyzją zapyta sam siebie: a co mi właściwie ten Schetyna da? W co on wierzy? O co realnie walczy? Władza dla władzy to za mało.

Marcin Makowski dla WP Opinie

Wybrane dla Ciebie

Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
MSZ wzywa rosyjskiego dyplomatę. Jest reakcja na drony nad Polską
MSZ wzywa rosyjskiego dyplomatę. Jest reakcja na drony nad Polską
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
NATO ws. dronów nad Polską. "Sojusz zareagował szybko i zdecydowanie"
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
Szukają szczątków dronów. W akcji 12 tys. policjantów
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
"Są zrozpaczeni". Mieszkańcy Wyryk relacjonują
Media: 23 rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Holenderskie F-35 w akcji
Media: 23 rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Holenderskie F-35 w akcji
Niemieckie media: Alarm w Polsce. Czy Rosja testuje NATO?
Niemieckie media: Alarm w Polsce. Czy Rosja testuje NATO?
Polska chce uruchomienia art. 4 NATO. "To dopiero wstęp"
Polska chce uruchomienia art. 4 NATO. "To dopiero wstęp"
Rosyjskie drony nad Polską. Gen. Roman Polko: W końcu reagujemy
Rosyjskie drony nad Polską. Gen. Roman Polko: W końcu reagujemy
"Nie idziemy na kompromis". Francja reaguje na drony Rosji nad Polską
"Nie idziemy na kompromis". Francja reaguje na drony Rosji nad Polską
Polska apeluje o wysuniętą strefę obrony NATO
Polska apeluje o wysuniętą strefę obrony NATO