Polak w Izraelu mówi, co się dzieje. "Ostatni moment przed uderzeniem"
Trzy godziny po tym, jak Izrael poinformował obywateli o ataku na Iran, mieszkańcy Tel Awiwu rzucili się w panice do sklepów po zapasy żywności. - Czekamy. Najgorsze jest to, że nie wiadomo, czego się spodziewać - mówi dla Wirtualnej Polski Kacper Ponichtera. Polak opowiada, jak wygląda teraz sytuacja w Izraelu.
Co musisz wiedzieć?
- W nocy z czwartku na piątek Izrael przeprowadził "uderzenia prewencyjne" przeciwko Iranowi. Uderzył w położony częściowo pod ziemią kluczowy irański zakład wzbogacania uranu w Natanz oraz obiekt w Parchin, gdzie miały być prowadzone badania nad bronią jądrową.
- Media podają, że cały Sztab Generalny irańskich sił zbrojnych, w tym jego szef, został wyeliminowany.
- W odpowiedzi Iran w piątek rano wystrzelił w stronę Izraela ponad 100 dronów.
- Izraelska obrona cywilna ogłosiła najwyższy poziom zagrożenia.
- Rząd w Jerozolimie uznaje reżim w Teheranie za najgroźniejszego wroga.
- Wojnę w Strefie Gazy oraz wojnę z libańskim Hezbollahem w 2024 r. Izrael traktuje jako walkę z siłami wspieranymi przez Iran.
"Mamy 20 minut, nim dolecą drony"
O godzinie 3 w nocy z czwartku na piątek w Izraelu odezwały się wszystkie telefony. Mieszkańcy i przebywający w kraju turyści otrzymali alerty z informacją, że izraelskie siły poderwały myśliwce i nastąpił "atak prewencyjny" na irańskie instalacje nuklearne. Dwie minuty później zawyły syreny. Ludzie zeszli do schronów.
- Przeżyłem kilka konfliktów, byłem w Tel Awiwie 7 października 2023 roku, ale pierwszy raz w życiu odebrałem taki alert krytyczny. Krótka treść, potem przyszło potwierdzenie i komunikat o odpowiedzi Teheranu - mówi Wirtualnej Polsce Kacper Ponichtera, który od tygodnia przebywa w Tel Awiwie. Przyjechał w odwiedziny do ciężko chorych dziadków.
Nie mamy zbyt wiele czasu na rozmowę. W odpowiedzi na największy atak w historii Iran wystrzelił setki dronów w kierunku Izraela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izrael wysłał myśliwce na Iran. Nagrania świadków ataku
- Dostaliśmy komunikat, że w ciągu 20 minut mamy zejść do schronów. To ostatni moment przed uderzeniem - relacjonuje Kacper. Dotychczas zalecenia były takie, aby w ciągu 15 sekund od przyjścia alertu udać się do schronu; po 10 minutach można było go opuścić. Teraz - po raz pierwszy - ludność Izraela otrzymała instrukcje, aby nie wychodzić do czasu odwołania alertu w następnym komunikacie.
- Nie wiadomo, czy za dronami Iran nie wystrzeli rakiet balistycznych - zwraca uwagę mężczyzna. Według doniesień mediów dotychczas wszystkie irańskie drony miały zostać przechwycone.
- Czekamy. Najgorsze jest to, że nie wiadomo, czego się spodziewać - podkreśla nasz rozmówca. Zwraca też uwagę na obawy związane z tym, jak w obecnej sytuacji zachowają się arabscy mieszkańcy Izraela. - Nad meczetami powiewa czerwona flaga, symbolizująca krwawy odwet na Izraelu - dodaje.
Jak mówi Polak, jest cenzura - wojsko przekazuje ludziom tylko "szczątkowe" informacje, a dokładniej instrukcje, jak mają się zachowywać.
Panika w Izraelu. Ulice opustoszały
Nasz rozmówca przyznaje, że od rana na ulicach Tel Awiwu widać było panikę. - Od godziny 6 widać było wzmożony ruch, ludzie kupowali wszystko na zapas: leki, napoje, żywność. Teraz są przygotowani i czekają na zejście do schronu - opowiada.
Przyznaje też, że od rana słychać różne głosy. Jak tłumaczy, "Izrael jest podzielony i spolaryzowany tak samo, jak Polska". Tłumaczy jednak, że konflikt z Iranem to co innego, niż działania w Strefie Gazy (za które duża grupa obywateli Izraela potępia premiera Benjamina Netanjahu).
- Był to niespodziewany ruch, ale zrozumiały. Widmo posiadania broni nuklearnej przez Iran było realne. Izrael musiał uderzyć - stwierdza Polak.
Izrael zaatakował Iran
W nocy z czwartku na piątek siły powietrzne Izraela zaatakowały Iran. Uderzył w osiedla mieszkaniowe m.in. w Teheranie oraz w strategiczne obiekty, w których mają być prowadzone badania nad bronią jądrową.
Izrael i USA od dawna oskarżają Iran o rozwijanie programu budowy broni atomowej. Media podają, że w wyniku nocnego izraelskiego ataku cały Sztab Generalny irańskich sił zbrojnych, w tym jego szef, został wyeliminowany. Rząd w Jerozolimie uznaje reżim w Teheranie za najgroźniejszego wroga. Wojnę w Strefie Gazy oraz wojnę z libańskim Hezbollahem w 2024 r. Izrael traktuje jako walkę z siłami wspieranymi przez Iran.
Paulina Ciesielska, dziennikarka Wirtualnej Polski