"Mam na to dowody". Zaskakujące wyznanie Nitrasa
- Jestem przedmiotem inwigilacji i mam na to dowody, ale w ogóle się tego nie boję - powiedział Sławomir Nitras w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Poseł PO stanie na czele komitetu Obywatelskiej Kontroli Wyborów, którego celem jest zapobieganie ewentualnym fałszerstwom podczas jesiennego głosowania.
29.01.2023 | aktual.: 29.01.2023 14:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
W piątek po sejmowym głosowaniu ws. zmian w Kodeksie wyborczym Donald Tusk ogłosił, że z ramienia Koalicji Obywatelskiej na czele Obywatelskiej Kontroli Wyborów stanie Sławomir Nitras. - Będzie przygotowywał obronę wyborów przed manipulacjami i fałszerstwami - uzasadniał szef PO.
W niedzielę Nitras udzielił wywiadu dla "Rzeczpospolitej", w którym został zapytany, czy to zadanie jest "częścią wewnętrznych rozgrywek w PO" i jednocześnie próbą "pacyfikacji konkurencji Tuska" - poseł współtworzył wcześniej z Rafałem Trzaskowskim Campus Polska. Nitras podkreślił, że jego zdaniem "dobra współpraca Trzaskowski-Tusk jest gwarantem na zwycięstwo w wyborach".
- Jeżeli powierzona mi rola ma sprawić, że współpraca będzie jeszcze lepsza, to będę się bardzo cieszył z tego powodu. Jeśli Donald Tusk, składając mi tę propozycję, chciał przy okazji przeciąć złe spekulacje, to wydaje mi się, że mu się to udało - uzasadnił Nitras cytowany w "Rz".
Poseł PO przyznał podczas wywiadu, że nie obawia się ewentualnej inwigilacji, ponieważ już "jest jej przedmiotem i ma na to dowody".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do najnowszej decyzji szefa PO odniosła się na Twitterze małopolska kurator oświaty - zadała zadziwiające pytanie skierowane do posła Nitrasa. "Czy do urn wyborczych będzie Pan dopuszczał katolików przed czy po opiłowaniu? Czy mamy się przygotować na standardy "szanujących prawo" jak Pan podczas puczu w Sejmie?" - napisała Barbara Nowak. To nawiązanie do wcześniejszej wypowiedzi Nitrasa, w której mówił o "piłowaniu przywilejów".
Zmiany w kodeksie wyborczym
Projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego przewiduje m.in. zapewnienie obywatelom dowozu do komisji w małych gminach pozbawionych transportu publicznego i zwiększenie liczby obwodów wyborczych. Według opozycji celem proponowanych przez PIS zmian jest przede wszystkim chęć zagwarantowania wygranej w najbliższych wyborach.