"Łzy w oczach twardych facetów" - pogrzeb S. Karpiniuka
Na Cmentarzu Komunalnym w Kołobrzegu pochowano posła Platformy Obywatelskiej Sebastiana Karpiniuka, który zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. - Jakoś tak się stało, że choć dobiegał już do czterdziestki, w naszych oczach wciąż był tym młodym. Dojrzał na naszych oczach, stał się naprawdę twardym facetem - mówił podczas uroczystości żałobnej łamiącym się głosem Donald Tusk.
21.04.2010 | aktual.: 21.04.2010 15:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W pogrzebie, oprócz rodziny zmarłego, wzięli udział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO Grzegorz Schetyna, wielu posłów i senatorów tej partii oraz liczni zachodniopomorscy samorządowcy. Obecni byli również posłowie PiS Joachim Brudziński, Adam Hofman, Mariusz Kamiński i Czesław Hoc.
Ceremonia rozpoczęła się od wręczenia rodzinie zmarłego posła Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, którym Sebastian Karpiniuk został pośmiertnie odznaczony za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu.
Mszę na cmentarzu odprawił biskup Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. - To była jeszcze młodzieńcza żywiołowość, nagle urwana. Po jego śmierci dowiedziałem się o takim nurcie życia bardzo cichym, spokojnym, o pomaganiu ludziom, o dobroczynności, o której niewielu wiedziało - powiedział w homilii o tragicznie zmarłym pośle bp. Dajczak.
Sebastian Karpiniuk pośmiertnie otrzymał odznaczenie Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie wręczył rodzinie posła marszałek sejmu Bronisław Komorowski.
"Będziemy o Tobie pamiętać"
Marszałek Komorowski powiedział, że "Sebastian Karpiniuk jest fragmentem wielkiego wspólnego narodowego dorobku, jakim są i byli ludzie dojrzali, wyrastający w normalnym kraju, w normalnej rzeczywistości".
- Sebastian przecież u progu Polski wolnej w 1989 r. był człowiekiem, który dopiero wkraczał w pełnię życia, wkraczał w dorosłość. Należy więc do pokolenia tych polityków polskich, którzy wyrośli w Polsce niepodległej, w Polsce demokratycznej - powiedział Komorowski.
Marszałek dodał, że "wspominając Sebastiana będziemy mówili, że go nam brakuje, że wspólnym wysiłkiem będziemy starali się zadbać o to, aby to wszystko dobre, w czym uczestniczył Sebastian, było kontynuowane".
Premier Donald Tusk, żegnając zmarłego posła, powiedział, że tego dnia bał się szczególnie, bo wiedział, że przyjdzie moment, gdy będzie musiał mówić nie jako premier, tylko jako przyjaciel, a wtedy nic się nie ma do powiedzenia."
- Sebastian, ty nie powinieneś odchodzić. 20 lat temu poznałem chłopaka, który mógłby być moim dużo młodszym bratem, wierzącego w siebie, w swoje możliwości, wierzącego w wolną Polskę, wierzącego w sens działania - powiedział Tusk.
- Jakoś tak się stało, że dobiegał już do czterdziestki, (ale) w oczach nas wszystkich był tym młodym, tym budzącym nadzieję, tym jednym z najsilniejszych. Dojrzał na naszych oczach, stał się naprawdę twardym facetem - powiedział łamiącym się głosem Tusk.
Jak dodał, na pogrzebie posła Platformy zebrało się wielu twardych facetów i wszyscy mają łzy w oczach.
- Będziemy pamiętali o Tobie i Twoich bliskich, chociaż mieliśmy nadzieję, że zgodnie z naturą, to raczej Ty będziesz nas kiedyś żegnał. Bóg tak chciał, nie rozumiemy tego - podkreślił szef rządu.
Karpiniuka - "sekretarza klubu, kolegę, przyjaciela, brata" - pożegnał także przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO Grzegorz Schetyna.
- Żegnamy twoje wielkie serce, te uśmiechnięte wesołe oczy, wielki charakter. Byłeś dobrym człowiekiem. Żegnamy ten twój czarny notes, w którym wpisywałeś najważniejsze spotkania i rzeczy, o których miałeś pamiętać. Żegnamy tę czarną teczkę, która była pełna najważniejszych dokumentów. Żegnamy niesforną grzywkę, która zawsze była i mówiłeś, że musi tak być. Żegnamy telefon, którym esemesami przypominałeś nam o ważnych spotkaniach, a którego już nigdy nie odbierzesz - powiedział Schetyna.
Karpiniuk spoczął obok swojej przedwcześnie zmarłej matki Danuty. Rodzinny grobowiec znajduje się w pobliżu miejsca pochówku gen. bryg. Dariusza Maciąga i płk. Wojciecha Maniewskiego - ofiar katastrofy wojskowego samolotu transportowego CASA, który rozbił się w 23 stycznia 2008 r. pod Mirosławcem (zachodniopomorskie).
Na zakończeniu uroczystości pogrzebowych na życzenie rodziny zmarłego posła zabrzmiało preludium e-moll Fryderyka Chopina. Wykonał je kołobrzeski muzyk Krzysztof Subocz. W uroczystościach pogrzebowych Sebastiana Karpiniuka uczestniczyło co najmniej 3 tys. mieszkańców Kołobrzegu. Na grobie posła wieńce złożyło 221 delegacji.