"Eskalacja konfliktu". Zaskakujące słowa Łukaszenki o Putinie

Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka stwierdził w środę, że gdyby północnokoreańscy żołnierze faktycznie wspierali Rosję w wojnie w Ukrainie, stanowiłoby to "eskalację konfliktu", choć zaznaczył, że nie wierzy w te doniesienia. Tymczasem Stany Zjednoczone przekazały, że ich źródła wywiadowcze potwierdziły, iż żołnierze Kim Dzong Una są już w Rosji.

Łukaszenka: Udział żołnierzy z Korei Północnej to eskalacja konfliktu
Łukaszenka: Udział żołnierzy z Korei Północnej to eskalacja konfliktu
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328

24.10.2024 | aktual.: 24.10.2024 09:27

Łukaszenka, uczestniczący w szczycie państw grupy BRICS w Kazaniu w Rosji, udzielił wywiadu brytyjskiej stacji BBC. Został zapytany m.in. o pojawiające się ostatnio informacje, sugerujące, że Korea Północna ma wesprzeć Władimira Putina w wojnie przeciw Ukrainie, wysyłając kilka tysięcy swoich żołnierzy.

- Bzdury. Znając jego charakter, Putin nigdy nie próbowałby przekonać innego kraju do zaangażowania jego armii w specjalną operację Rosji w Ukrainie - odparł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dopytywany, co jeśli te doniesienia się jednak potwierdzą, przyznał: "Byłoby to krokiem w stronę eskalacji konfliktu, gdyby siły zbrojne jakiegokolwiek kraju, nawet Białorusi, znalazły się na linii frontu. Nawet gdybyśmy my włączyli się w wojnę, byłaby to droga do eskalacji. Dlaczego? Ponieważ wy, Anglosasi, od razu powiedzielibyście, że inny kraj włączył się po jednej stronie, więc wojska NATO zostałyby rozmieszczone na Ukrainie".

"Putin mnie nie prosił"

Łukaszenka zapewnił, że Putin nigdy go nie prosił o dostarczenie białoruskich wojsk do udziału w wojnie w Ukrainie. - Nigdy. Ani on, ani (były minister obrony - red.) Siergiej Szojgu, ani obecny minister obrony Andriej Biełousow nigdy nie poruszyli tej kwestii - przekonywał.

Białoruś gotowa do użycia broni atomowej "w określonych sytuacjach"

Zapytany, czy Putin jest gotowy użyć przeciwko Ukrainie taktycznej broni jądrowej, która znajduje się na Białorusi, odparł: "Putin nigdy nie użyje broni znajdującej się na Białorusi bez zgody prezydenta Białorusi". Zaznaczył jednak, że w określonych sytuacjach jest gotów udzielić takiej zgody.

- Jestem całkowicie gotowy, w przeciwnym razie po co mieć tę broń? Ale tylko jeśli but jednego (zagranicznego) żołnierza wkroczy na Białoruś. Nie mamy planów, aby zaatakować kogokolwiek - zapewnił.

Stany potwierdzają

Tymczasem rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, John Kirby, poinformował w środę, że w październiku z Korei Północnej do Rosji przetransportowano co najmniej 3 tys. żołnierzy, którzy obecnie przechodzą szkolenia we wschodniej części tego kraju. Podkreślił, że USA i sojusznicy omawiają sposoby reakcji na tę sytuację.

Źródło: PAP/WP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie