Łukaszenka "skarżył się" Szojgu. "Polacy i Litwini już zaczęli"

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w poniedziałek ministrowi obrony Rosji, że chce gwarancji Moskwy dotyczące obrony jego kraju w przypadku ataku - poinformował Reuters, cytując państwową agencję BelTA. Do spotkania z Szojgu miało dojść w Mińsku.

- Ogólnie w rozmowach z Putinem wybrzmiało to, że w przypadku agresji na Białoruś Federacja Rosyjska będzie bronić naszego terenu jak własnego terytorium. Takich gwarancji potrzebujemy - stwierdził Łukaszenka. Chwilę później zaczął mówić o Polsce i Litwie.

Łukaszenka wskazywała na rzekome zagrożenie ze strony sąsiadów.

- Polacy i Litwini już zaczęli ruchy w naszym kierunku - słychać na nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych przez doradcę ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. "Polska i Litwa: budujemy ogrodzenie na granicy" - skomentował Anton Geraszczenko.

Dyktator dziękował Szojgu za obecność "kilku tysięcy żołnierzy na białoruskich poligonach", zapewniając, że "przechodzą właściwe przeszkolenie".

- Ich obecność jest ważna, bo białoruska armia stanowi ochronę zachodniej flanki Rosji przed USA - mówił Łukaszenka do szefa resortu obrony z Rosji.

Czytaj też: Reputacja elitarnej rosyjskiej jednostki "pogrzebana". Dosłownie

W kwietniu na Łotwie ruszy kolejny etap budowy ogrodzenia na granicy z Białorusią, który przewiduje postawienie ok. 64 km zabezpieczeń - przekazał z kolei portal Delfi. Dotychczas zbudowano 54 km płotu.

Zgodnie z zapowiedzią władz budowa stałego ogrodzenia na granicy Łotwy z Białorusią zakończy się w 2024 roku. Projekt przewiduje zabezpieczenie 173-kilometrowego pasa granicy państwowej, w tym ogrodzenia stałego o długości 136 km.